Zaskakująco podobne osoby reagują na ofertęwybrać się na wycieczkę na Biegun Północny: są zaskoczeni, doświadczają strachu, nieufności i podziwu. W końcu większość wybiera kierunek południowy i centralny, w skrajnych przypadkach kurorty państw bałtyckich lub Finlandii. I tylko nieliczni mogą z dumą powiedzieć: „Byłem w najbardziej wysuniętym na północ punkcie planety”.
Podróż na Biegun Północny dla turystów stała sięprawdziwe dopiero niedawno. I, oczywiście, nie ze względu na zabytki, do których dążą śmiałkowie. Po prostu ich nie ma. Ktoś chce podążać szlakami wielkich odkrywców północy, inni próbują się sprawdzić i zmienić swoje życie nie do poznania, kąpiąc się w zimnych wodach Oceanu Północnego, czuć się zupełnie inaczej, gotowi na coś zupełnie przeciwnego do tego, co było „wcześniej „. Cóż, ktoś chce tylko zobaczyć niedźwiedzie polarne i polarne, a jednocześnie odwiedzić „szczyt planety”.
Kto pierwszy wymyślił wycieczkiBiegun Północny jest trudny do ustalenia. Ale Ocean Arktyczny ze swoimi zimnymi wyspami przyciągnął naukowców już tysiące lat temu. Wielu żeglarzy i geografów poświęciło swoje życie poszukiwaniu i badaniu czegoś nieznanego. Jak mówią manuskrypty, po raz pierwszy wyprawa wypłynęła z miasta Massalia na północ pod przewodnictwem kapitana Piteasa, który żył przed naszą erą. Kapitan Piteas był kiedyś znany jako astronom, geograf i nawigator. Po powrocie do domu opisał dziwny blask na niebie, słońce, które świeciło po północy, i ogromne niedźwiedzie polarne. Ale niestety nikt mu nie uwierzył.
Potem było wiele wypraw, ale kim on byłosoba, która jako pierwsza dotarła do bieguna, nie jest pewna. Różni historycy przedstawiają to wydarzenie na swój własny sposób. Ale ogólnie Biegun Północny jest jedynie pojęciem geograficznym, punktem, który można ustalić za pomocą instrumentów nawigacyjnych. W rzeczywistości w tym miejscu leży tylko gruba warstwa lodu i nic więcej. Nie ma ziemi, dlatego człowiek nie może zostawić o sobie żadnego pamiątkowego znaku: ani flagi, ani żetonu, ani żadnego innego przedmiotu.
Dzisiaj stała się wycieczka na Biegun Północnymożliwe dla każdego. Najwygodniejszym i praktycznym sposobem dotarcia do punktu na Ziemi o współrzędnych 90 ° 00'00 "" szerokości geograficznej północnej i braku długości geograficznej jest wycieczka na lodołamacz. Zazwyczaj taka wycieczka krajoznawcza rozpoczyna się w porcie położonym w pobliżu koła podbiegunowego (najczęściej w Helsinkach, stolicy Finlandii). Firma organizująca takie wyjazdy zrzesza międzynarodowe grupy spośród osób pragnących odwiedzić biegun.
Путешествие в Арктику на ледоколе представляет regularna wycieczka krajoznawcza. Pasażerowie lodołamacza mogą korzystać nie tylko z ciepłych i miękkich kabin i dobrze się odżywiać, ale także świetnie się bawić podczas wycieczki: skorzystaj z siłowni, basenu, parkietu tanecznego i baru. Na pokładzie znajdują się systemy łączności satelitarnej, a nawet helikoptery, które najczęściej nie są urządzeniami ratującymi życie, ale rozrywkowymi - możesz patrzeć na lód z powietrza.
Jest jednak inny sposób, aby dostać się na północPolak jest na nartach. Tutaj naprawdę musisz udowodnić sobie i ludziom, którzy są wokół, kim naprawdę jesteś. Tylko silni ludzie wyruszają w tak poważną podróż. Nie każdy będzie mógł pokonać setki kilometrów na nartach, spędzić noc w namiotach, przeciągnąć stu kilogramowy sanie z rzeczami, jedzeniem i sprzętem, aby dotrzeć do miejsca, w którym oś obrotu Ziemi „utknie”. Wyprawa zabiera wszystkich: zarówno tych po pięćdziesiątce, jak i niezłych facetów po piętnastu latach. Nie ma też ograniczeń zdrowotnych - każdy wie, że nie idzie na spacer. Na takiej wycieczce nie ma rozrywki, z wyjątkiem książek i szachów. Największym problemem jest ciągłe zimno, które jest bardzo trudne, zwłaszcza moralnie. Ale ludzie są pewni, że doświadczony „przewodnik z północy” nie zbłądzi iw każdej chwili, jeśli to konieczne (choroba, odmrożenie lub inne ekstremalne okoliczności), zostanie ewakuowany na stały ląd.
Dwa zupełnie różne sposoby, aby dostać się do bieguna, alereakcja ludzi, którzy to zrobili, jest absolutnie taka sama - zachwyt. Kiedy GPS ustala wymagane współrzędne, każda grupa turystów bardzo gwałtownie reaguje na takie zdarzenie. Okrągłe tańce wokół osi Ziemi, grillowanie „bieguna północnego”, tańce, piosenki, stanie na głowie i pływanie w lodowatej wodzie. I poczucie dumy, że stał się jednym z nielicznych, którzy odwiedzili północną część planety.