Prawdopodobnie nie ma takiej osoby, a tym bardziejwidz teatru, który nie znałby imienia Romana Wiktiuka. Teatr, który stworzył, przyciąga swoim ekstremizmem, całkowicie nowym spojrzeniem na relacje międzyludzkie i, jak się wydaje, ma własną filozofię. Ale przede wszystkim ...
Idea stworzenia teatru zrodziła się w 1991 roku i jegoautorem był niewątpliwie sam Roman Viktyuk. Teatr wyłonił się z przedsiębiorstwa. Jej pierwszą produkcją był szokujący spektakl „M. Butterfly ”autorstwa DG Huang.
W tym czasie w teatrze działało wielu aktorówz którym Roman Viktyuk był wcześniej zaznajomiony. Teatr został nazwany państwowym pięć lat po jego pierwszej premierze w 1996 roku. W tym czasie w przedstawieniach wielokrotnie brało udział wiele gwiazd pierwszej wielkości.
Teraz teatr zajmuje budynek przy Stromince,który otrzymał wraz z tytułem teatru państwowego. Sama konstrukcja budynku jest dość interesująca. Widownia zajmuje 70% swojej powierzchni. Dodatkowo przestrzeń można zmieniać za pomocą „wiszących balkonów” i dodatkowych ścianek działowych.
Jako dyrektor artystyczny teatru Roman Viktyuk wystawił około 200 różnych przedstawień. Dość często skupiają się na samych gwiazdach i są umieszczane specjalnie dla nich.
Repertuar teatru jest raczej trudny do opisania, biorąc pod uwagę ogromną liczbę przedstawień, które były tu wystawiane przez cały okres jego istnienia. Najjaśniejszy z nich:
Spośród wszystkich wymienionych przedstawień Romana Viktyukawiele z nich stało się już legendarnych. Prawdopodobnie każdy teatroman może nazwać swój własny, który stał się jego ulubionym. Dla jednych to „Nasz dekameron”, inni mają bzika na punkcie „Lekcji muzyki”, a jeszcze inni pamiętają „Madame Butterfly”. Służebnice to jednak coś innego. Niektórzy nazywają ich dekadenckimi, inni trochę złośliwymi, ale jednocześnie w sztuce jest dużo humoru, który bardziej przypomina przekomarzanie się.
Po raz pierwszy widzowie zobaczyli ten spektakl w 1988 rokuroku i stało się przełomowym wydarzeniem teatralnym. Krytycy wielokrotnie nazywali go manifestem nowej teatralności. Jednak w pierwszej edycji jej historia się nie skończyła, dalej „wysadzała” zarówno publiczność, jak i sam teatr. Roman Viktyuk wracał do niej jeszcze dwa razy: zaraz po założeniu własnego teatru w 1991 i 2006 roku.
Istnieje opinia, że wszystkie występy, które stawiaRoman Viktyuk, o miłości. Jednak produkcja „Służącej” udowadnia coś przeciwnego. Opowiada o życiu, w którym nie ma miłości, o pustce i beznadziejności. „Służebnice” ukazują nam świat niewolnictwa, w którym nawet miłość jest zakazana. Ale przez cały spektakl przewija się myśl, że ludzie wybierają niewolnictwo dla siebie, niezależnie od tego, jak ono się przejawia: praca, miłość czy rodzina.
Aktorzy, którzy mieli okazję graćta genialna produkcja to Dmitry Bozin (Solange), Alexander Soldatkin (Claire), Alexey Nesterenko (Madame), Ivan Nikulcha (Monsieur). Jak widać, wszystkie role, w tym kobiety, odgrywają mężczyźni. Być może właśnie to czyni tę produkcję wyjątkową. W ustach kobiet uwagi służby wyglądałyby groteskowo i absurdalnie. Mężczyźni natomiast przekazują ideę, którą przedstawił autor sztuki, Jean Genet. Bez wątpienia Roman Viktyuk potrafił ją w pełni rozwinąć i przekazać widzowi. Teatr, który stał się jego pomysłem, i sztuki, które wystawiał, w szczególności Służebnice, wydają się balansować na krawędzi faulu. Ale to nie powstrzymuje publiczności. Spektakl trwa z powodzeniem od wielu lat.
Biorąc pod uwagę specyfikę teatru rzymskiegoViktyuk, recenzje odbiorców są zawsze niejednoznaczne. Niektórzy uważają go za geniusza, inni nie mogą zrozumieć złożonego kierunku i decyzji dyrektora artystycznego. Jednak tych pierwszych, którzy z niecierpliwością czekają na premierę nowej produkcji, jest znacznie więcej.
Wielu widzów zauważa, że po obejrzeniuWiele jego spektakli chce ich ponownie zobaczyć, wrócić i przeżyć na nowo emocje, które wywołała gra aktorów, ale o których każdy decyduje sam. Jedno pozostaje niezmienne - fantazja, popęd i ogromny talent, który posiada Roman Viktyuk. Teatr, który założył, przez długi czas będzie zachwycał widza szokującymi spektaklami.