Słynna bajka Aleksandra Siergiejewicza Puszkina o Caru Saltanie zawiera wzmiankę o tak interesującej postaci, jak bohaterowie wujka 33. Omówmy małe historyczne korzenie pojawienia się jego imienia.
Na początek przypominamy imię wuja bohaterów.Odpowiedź, dzięki wysiłkom wielkiego poety, jest znana wszystkim czytelnikom - od małych do dużych. Tak, nazywał się Chernomor. Jednak niewielu myślało o prawdziwym pochodzeniu tego pozornie prostego imienia. Najprostszym skojarzeniem jest oczywiście Morze Czarne. Rzeczywiście, 33 bohaterów i wujek Chornomor wyszli z morza w bajce. Jakie morze kojarzy się z czernią w naszym kraju? Odpowiedź jest na powierzchni.
Ale ...Jeśli zagłębisz się nieco w historię narodu rosyjskiego, a także zainteresujesz się wiedzą Puszkina o tych głębinach, pojawią się bardzo niezwykłe szczegóły, na których chciałbym się skupić.
Tak więc nazwa Morza Czarnego, jak nazywano wujka bohaterów,wraca do tak ważnego i katastrofalnego zjawiska rosyjskiej rzeczywistości, jak epidemia dżumy dymieniczej, która nawiedziła naszą czcigodną Ojczyznę w 1352 roku. Który w Rosji nazywano, jak wiadomo z annałów, morzem czarnym.
Zastanów się jednak nad całą zabawąNawiasem mówiąc, sekwencja, na podstawie której to imię pojawiło się w bajce, jest wyraźnie widoczna w ironicznym piórze wielkiego twórcy. 33 bohaterowie i wujek Chernomor stanowią ciekawy kontrast, ponieważ w obliczu wyraźnie heroicznego nalotu na ostatnią postać, przynajmniej w tej opowieści, ujawnia się sprzeczność z jego prototypem. W końcu Morze Czarne w folklorze jest wyraźnie negatywnie pomalowane. Jego wcielenie znane jest jako zły czarownik porywający kobiety z baśniowych bohaterów. Mamy więc pierwszą wskazówkę z podtekstem dziecięcego cudu rosyjskiego warsztatu literackiego.
Ale wracamy do dżumy dymieniczej.Odpowiadając na pytanie o nazwisko wuja bohaterów, należy przypomnieć historyczną ścieżkę tego imienia do folkloru. Zaraza została sprowadzona z Chin do Włoch Wielkim Jedwabnym Szlakiem. Najpierw spojrzała na ludność tego dumnego kraju i wyruszyła swoją czarną drogą do Niemiec, obejmując terytorium niemal całej Europy. Nawet Szwecja dotarła z miejsca, gdzie bezpiecznie dotarła do Nowogrodu, Pskowa i przetoczyła się przez terytorium naszego rozległego obozu.
A teraz sama sól historii.Podczas oblężenia twierdzy Kafu - zwanej obecnie Teodozjuszem - nasza odpowiedź została wykorzystana przez konia trojańskiego. Za pomocą katapulty zwłoki zmarłego z tej dżumy dymnej zostały wrzucone nad mury twierdzy. Genueńczycy, którzy wówczas bronili, naturalnie zarazili się straszliwą chorobą. W rezultacie ocaleni musieli opuścić fortecę, a „wujek Chernomor” pozostał w folklorze jako symbol broni, którą z powodzeniem wykorzystano do wygrania kolejnego podboju historii.
Wreszcie możemy zauważyć kolejną interesującąaluzja używana przez Puszkina. Tak więc „w łuskach, jak żal” jest całkowicie oczywistą oznaką gorączki, która występuje u pacjenta z zarazą, ale łuski to nic innego jak dymki lub wrzody, które pojawiają się na ciele osoby zarażonej tą straszną chorobą.
Ogólnie cała praca o chwalebnym królu Saltanmożna rozpatrywać z punktu widzenia licznych interesujących aluzji używanych przez niezrównanego mistrza metafor. Weź przynajmniej wskazówkę na półwyspie krymskim (wyspa Buyan) i szalejącą wojnę o prawo do posiadania terytorium w odległym czternastym wieku. Ale to zupełnie inna historia. I możemy się tylko dziwić, że z imienia bohaterów wuja w nieskomplikowanej bajce Puszkina możesz narysować całego historycznego słonia.