Dramat sportowy i film akcji w tym samym czasiew reżyserii Jeffa Wadlowa „Never Give Up” (aktorzy: czarujący Sean Faris, charyzmatyczna Cam Gigandet i piękna Amber Heard) szybko zdobył imponującą popularność i do dziś słusznie uważany jest za jeden z najjaśniejszych i najlepszych filmów tego typu.
Po wydaniu zdjęcia większośćKrytycy filmowi byli zgodni, że fabuła i ogólna atmosfera filmu przypominają narrację popularnych i sensacyjnych filmów „Rocky IV” i „The Karate Kid”. Rzeczywiście, akcja fabularna zbudowana jest wokół fajnych walk młodzieżowych, niemniej jednak fabuła nie staje się niekończącą się żmudną serią walk o różnych poziomach trudności. Intrygi początkowo nie ma, punkt kulminacyjny można przewidzieć na samym początku filmu, ale mimo to obraz staje się dość popularny. Oczywiście dosłownie trzy lata później, w 2011 roku, ukazał się film „Never Give Up 2”, którego aktorzy są również młodzi, ale nie tak charyzmatyczni. A sequel nie osiąga popularności oryginału.
Głównym bohaterem jest Jake Tyler (Sean Faris)trudny nastolatek, mimo że jest kapitanem szkolnej drużyny piłkarskiej w małym miasteczku na odludziu Iowa. Jednak rodzina faceta przeniosła się do miasta Orlando w gorącym stanie Floryda, aby młodszy brat Jake'a, Charlie (White Smith), mógł zrobić karierę tenisową. W nowym środowisku Jake zostaje wyrzutkiem. Ale jednocześnie dość szybko zakochuje się w koleżance z klasy – uroczym Bachu (Amber Heard), a także udaje mu się walczyć z lokalnymi władzami – tyranem Ryanem McCarthym (Cam Gigandet). Tak zaczyna się Never Give Up. Zdjęcia aktorów zamieszczone na plakacie reklamowym obiecywały widzowi obiecujący rozwój fabuły w przyszłości. I tak się w rzeczywistości okazało.
Po haniebnej porażce w improwizacjiW pojedynku protagonista nawiązuje przyjaźń z kolegą z klasy Maxem (Evan Peters). To on opowiada Jake'owi o lokalnym sporcie - mieszanych sztukach walki, które są bardzo popularne. Nowy przyjaciel nalega na spotkanie głównego bohatera z trenerem i byłym zawodnikiem Jeanem Roqua (Djimon Hounsou), który może uczynić Tylera mistrzem w SBI. Młody człowiek się zgadza. Ale gdy tylko zaczyna mu się wydawać, że jego życie osobiste i „kariera” stają się coraz lepsze, wszystko wywraca się do góry nogami: w społeczeństwie fanów tego kontrowersyjnego sportu są tacy, którzy są w stanie, jak mówią, postawić przemawiali w kołach i tkali nikczemne intrygi dla własnej korzyści. Nie ma potrzeby kontynuowania w każdym szczególe opowiadania o rozwoju fabuły, bo film „Nigdy się nie poddawaj” (którego aktorzy natychmiast po premierze stali się gwiazdami kina młodzieżowego) lepiej obejrzeć.
Jeśli spróbujesz scharakteryzować obraz,Po odnotowaniu wszystkich pozytywnych i udanych momentów na pewno warto odnotować: dobrą grę młodych (nieznanych jeszcze na ekranie) aktorów, łatwą fabułę, profesjonalną pracę kamery, realistyczne walki i wyjątkowe szczęśliwe zakończenie. Trzeba powiedzieć coś osobnego o inscenizacji walk i koniecznie wyrazić wdzięczność twórcom filmu „Nigdy się nie poddawaj” (aktorzy są znani wszystkim, ale dublerzy i kaskaderzy znów byli bez pracy) . Jeśli porównamy inscenizację walk tego filmu z tymi samymi dobrze znanymi „Ostatecznymi walkami” z Channingiem Tatumem, to w pierwszym filmie walki są znacznie bardziej dynamiczne, jaśniejsze i bardziej realistyczne, bez żadnych skoków na kablach a la " Matryca". Przy tym wszystkim obraz ma również składnik moralny, który jest prezentowany widzowi bez nadmiernego napięcia i patosu. Przez całą taśmę Jake dorasta, staje się bardziej odpowiedzialny i, co najważniejsze, wszystko to bez żałosnej flagi w paski z gwiazdami powiewającej za jego plecami.
Aktorzy filmu „Nigdy się nie poddawaj”, mimo braku wystarczającego doświadczenia operatorskiego, grają wiarygodnie, choć nie perfekcyjnie. Role pełnili:
Film jest najprostszydramatyczna konstrukcja z wieloma założeniami „kinowymi”. Według krytyków aktorzy filmu grali dobrze, ale postacie były „tekturowe”. Jednocześnie morał obrazu jest banalny i prosty. Ale przy całej tej infantylnej prostocie, banalności i frywolności film niewątpliwie stał się bardzo zauważalnym przedstawicielem swojego gatunku. Film Never Give Up, którego aktorzy przekazali tło semantyczne w najczystszej postaci – w dialogach, daje nastolatkom motywację do samorozwoju. Co więcej, główna idea leży na powierzchni. Nie ma więc potrzeby wysilać się i zastanawiać nad główną ideą, którą twórcy taśmy chcieli przekazać widzowi. Współczesna młodzież na pewno to doceni, a film jest bardzo ciekawy i wygląda jednym tchem.