Jewgienij Fiodorowicz Swietłanow (1928 - 2002) - wybitny dyrygent, kompozytor i pianista. Przez 45 lat pracował w Teatrze Bolszoj, łącząc tę ogromną twórczą działalność z kierownictwem Państwowej Orkiestry ZSRR.
Zarówno ojciec, jak i matka przyszłego muzyka najrzadszegodarowiznami byli śpiewacy operowi. A raczej soliści Teatru Bolszoj. A jego dzieciństwo, podobnie jak późniejsza praca, wiązało się z próbami teatru i muzyki, które zaczął studiować w wieku sześciu lat. Evgeny Svetlanov śpiewał w chórze, brał udział jako mim w przedstawieniach, a nawet raz wspiął się na krzesło, gdy usłyszał muzykę i zaczął dyrygować. Zauważyli to A. Nezhdanova i dyrygent N. Golovanov. Śmiali się serdecznie i przepowiadali, że taki mały chłopiec na pewno będzie miał dyrygenta.
Pospieszyła szybko, przechodząc przez studia wInstytut im Gnezyny. Jako wykonawca nawet w latach studenckich Evgeny Svetlanov zadziwił nową głęboką lekturą, ujawnieniem intencji autorów dzieł, które wykonał.
W 1955 r. Jewgienij Swietłanow wystąpił po raz pierwszy wDuża. Była to opera „Kobieta z Pskowa”. Śpiewacy uznali jego dzieło za wyjątkowo wartościowe. A tancerze zauważyli, że pod jego rękami orkiestra zabrzmiała tak, że dała twórczą siłę wykonawcy.
W latach sześćdziesiątych zaczyna się ta ascetakolosalna praca. I nie zatrzymał się od trzydziestu lat. Evgeny Svetlanov prowadził tę działalność przez swoje twórcze życie jako misję. Początek dało nagranie symfonii Czajkowskiego. W sumie nagrano sto dziesięć płyt.
Po raz pierwszy w 1964 wraz z Bolszoj wystąpił we Włoszech w La Scali. Sukces był ogromny. Był utożsamiany z tak znakomitymi dyrygentami jak A. Toscanini, B. Walter i Karoyan.
Pierwsze małżeństwo miało miejsce podczas pracy w Bolszoj zsolistka Larisa Avdeeva (mezzosopran). Ich syn Maxim dorastał. W 1974 roku młoda dziennikarka Radia Majak Nina Nikołajewa przyszła na wywiad z wielkim muzykiem. Z zawodu była także muzykologiem. Nie tylko ze względu na swoje specjalizacje, ale także z woli duszy, uczęszczała na koncerty wielkiego mistrza. Drzwi otworzyła jego żona, Swietłanowa Larisa Iwanowna, a sam Jewgienij Fiodorowicz wyszedł za nią. Nosił oszałamiająco piękną niebieską szatę z czarnymi satynowymi mankietami i bosymi kapciami. Wszystkie drobiazgi pierwszego spotkania na zawsze wyryły się w pamięci Niny Aleksandrownej, ponieważ zakochała się od pierwszego wejrzenia. Była rozwiedziona, ale jej marzenie nie było dostępne.
Podczas jednego z wywiadów rozmowa się rozeszła.z tematu i okazało się, że oboje są zapalonymi wędkarzami. Potem wielki dyrygent gdzieś poszedł i przywiózł japońską wędkę o niesamowitej urodzie. Umówili się na spotkanie po pracy. Nina Aleksandrowna nie mogła uwierzyć, że spotkanie może się odbyć. A jednak Jewgienij Fiodorowicz przyszedł i zaprosił go na obiad do mińskiej restauracji. Ale z jakiegoś powodu został zamknięty. Potem Nina zaproponowała, że pójdzie do małej, cichej restauracji, w której nikt nie rozpoznałby muzyka. Jedli cicho i rozmawiali o wszystkim. A następnego dnia Svetlanov przyszedł do niej w Davydkovo, na obrzeżach Moskwy, w pięciopiętrowym budynku bez windy i został przez całą noc. Był wyczerpany i po prostu spał. A rano ukląkł i powiedział, że nigdy tego nie zapomni.
Ich związek rozwijał się niełatwo.Przez ponad rok Swietłanow nie dał się odczuć. I nagle telefon i pytanie: „Jesteś zaskoczony? Mogę wpaść? " Poznali się i pozostali razem przez dwadzieścia pięć lat. Jego żona Nina poświęciła mu całe swoje życie. Początkowo nie myśleli o dzieciach, a potem było już za późno.
Na udzie pojawił się guz, który praktycznienie przeszkadzało. Ale analizy wykazały - onkologia. Lekarze zażądali operacji. Było ich dziesięć, a potem 25 sesji chemioterapii. Przez 7 miesięcy Swietłanow chodził o kulach i czekał na jedenastą operację. Cierpliwie znosił najbardziej rozdzierające bóle. A ostatniego dnia dostał 11 zastrzyków. Ale ból nigdzie nie ustępował. Nie dało się jej znieść, a on krzyczał. A potem, mówiąc, że wydaje się być coraz lepszy, zasnął. Rano patrzył już jakby z obojętnym spojrzeniem. Zmarł wieczorem, o godzinie 19, w jasny majowy dzień w wigilię Wielkanocy.
Poprosił o pochowanie się na cmentarzu Vagankovskoye, ponieważ jest bardziej demokratyczny niż Nowodziewicze.
Evgeny Svetlanov jest tytanowym dyrygentem.Cierpiał nie tylko z powodu silnego bólu fizycznego, ale także z powodu swojego ulubionego pomysłu - Orkiestry Państwowej. Zerwanie z nim z powodu kłopotów ekonomicznych lat 90. zmieniło Svetlanova w samotnego prześladowanego artystę. Ostatni koncert, około dwa tygodnie przed śmiercią, Jewgienij Fiodorowicz Swietłanow dał w Londynie. Symfonia „Sny zimowe” P. Czajkowskiego i „Dzwony” Rachmaninowa zostały wykonane z BBC Orchestra.