Ta miła i wzruszająca bajka o króliczku spodoba się Twojemu dziecku i pozwoli mu przetrwać wszystkie przygody wraz ze słodkimi bohaterami, którzy ratują las przed katastrofą.
- Styopa! Styopa! Wkrótce będziemy biegać! Jest problem! Krzyknął jeż.
Jeż i królik biegli razem do innych zwierząt, które tłoczyły się wokół jakiegoś dołu. Wcześniej było to głębokie, czyste i błękitne jezioro.
- Jak to? Jak może wyschnąć? - wiewiórka była oburzona.
„Gdzie będziemy teraz pić?” - podniósł jelenia.
„Czy wszyscy będziemy spragnieni?” - wilk był przerażony.
Królik Styopa stał i nie mógł uwierzyć własnym oczom. Bear Vova poszedł do króliczka.
- Nie bój się, Styopa! Woda znów będzie w tym jeziorze! Jestem pewien! - powiedział zdecydowanie niedźwiedź.
Niedźwiedź i królik spojrzeli na siebie, a on i jeż poszli ścieżką. Szli w milczeniu, gdy nagle królik Styopy powiedział:
„Musimy dowiedzieć się, dlaczego jezioro jest puste”.
- Pójdę z tobą! - powiedział jeż Borya.
„I ja”, powiedział niedźwiedź Wowy.
И вот они втроем пошли вниз по ручью.Teraz była to tylko ścieżka. Królik, niedźwiedź i jeż mieli już iść za wielkim kamieniem, za którym kryła się kopalnia, ale stała im duża drewniana ściana.
„Wygląda na to, że z tego powodu nie mamy wody”, powiedział jeż.
Bunny zbliżył się do tamy i postukał w nią. Była bardzo silna.
- Zastanawiam się, kto mógłby zbudować taki mur? - zapytał Styopa.
Nagle za rogiem pojawił się bóbr. Długo patrzył na nieznajomych. Wreszcie powiedział:
„Kim jesteś i dlaczego przyszedłeś do naszego domu?”
„Przyjechaliśmy do ciebie z południowej strony lasu.” Nie mamy wody. Twoja ściana nie przepuszcza strumienia.
„Ale jeśli nie mamy matki, nie będziemy mieli domu”, zasmucał bóbr.
„A jeśli pomogę ci znaleźć nowy dom, czy usuniesz ścianę?”
„Nie wiem” Nie jestem tu odpowiedzialny. Musisz porozmawiać z naszym przywódcą - powiedział nowy przyjaciel i zanurkował w wodzie po drugiej stronie tamy.
- Cześć wszystkim! - przywitała się czule króliczka Stepa.
Ale zanim zdążył kontynuować przemówienie, wszystkie bobry zdawały się wyparowywać.
- Więc gdzie jesteś? - na próżno krzyczał jeż Borya.
Nikt nie odpowiedział.
- Porozmawiaj z nami! Nie zrobimy ci krzywdy - po raz kolejny próbował powstrzymać swojego królika.
- Chociaż sprawiłeś nam wiele problemów, budując tamę na strumieniu - mruknął niedźwiedź.
Zza drzew wyłoniły się głowy bobrów. Spojrzeli na swoich przyjaciół ze zdziwieniem.
- Tak! Z powodu twojej ściany wszyscy nasi mieszkańcy nie mają wody i wszyscy umrzemy, jeśli jej nie usuniesz - dodał głośniej niedźwiedź Vova.
„Ale jeśli usuniemy naszą tamę, umrzemy. Stracimy dom - przystąpił do rozmowy lider.
- Pomożemy Ci znaleźć nowy dom! - wykrzyknął Styopa.
- Możesz przysiąc, że to zrobisz? - mrużąc już wąskie oczy, zapytał przywódca bobrów.
„Tak” - odpowiedzieli chórem.
- Tu jest dużo pracy - powiedział jeż ze znużeniem.
„Życie naszych rodzin, sąsiadów i przyjaciół zależy od nas, więc musimy dokończyć robotę! - powiedział pewnie zajączek krok.
Była już piąta, a ściana ledwo się zmniejszyła.
- Może zrezygnujemy z tego przedsięwzięcia? - zapytał jeż z nadzieją. - Możemy przenieść się do bobrów i będziemy mieli wodę.
- Nie opuszczę swojej rodziny i przyjaciół - Steopa nie ustępował.
Nagle za zaporą rozległ się hałas.W następnej chwili zza rogu wyszedł tłum zwierząt. Zajączek rozpoznał w nich swoją mamę, tatę i młodszego brata. Jeż zobaczył swoją babcię. Niedźwiedź zasmucił się: nie miał rodziny, a jego jedynymi przyjaciółmi byli Styopa i Borya. Pamiętając, jak bardzo był samotny, niedźwiedź opuścił głowę i łza spłynęła po jego włochatych policzkach. Królik odwrócił się do niego i powiedział:
- Cześć, co robisz?
- Wszyscy macie rodzinę. I jestem samotny. Jesteście moimi jedynymi przyjaciółmi.
- Cały las to twoi przyjaciele. Tak wiele dla nich zrobiłeś! - zawołał gorąco króliczek.
- W porządku.Coś, co tu się oderwało - niedźwiedź próbował rozweselić. Najwyraźniej to zrobił. W ciągu kilku minut wszyscy mieszkańcy południowego lasu, razem z bobrami, demontowali ogromny mur. Godzinę później strumień znowu płynął wzdłuż kamieni w dół zbocza, wypełniając jezioro chłodną i czystą wodą.
- Hurra !!! - zawołały wszystkie zwierzęta.
Przywódca bobrów podszedł do Stepy i powiedział:
- Obiecałeś nam nowy dom. Znalazłeś to?
- Znam jedno miejsce - uśmiechnął się zajączek.
Królik poprowadził wszystkich bobrów do jeziora. Znajdował się z dala od strumienia, który niedawno wysechł.
- To wspaniałe miejsce! - wykrzyknął z podziwem bóbr i razem z resztą bobrów przystąpili do budowy nowego domu.
Zajączek wrócił do domu. Czekała tam na niego rodzina i przyjaciele. Tak skończyła się bajka o króliczku. Wszyscy byli szczęśliwi i długo wspominali heroiczną kampanię zwierząt.
Mamy nadzieję, że ta opowieść o króliczku cię nauczyłaa twoje dziecko docenia rodzinę i przyjaciół, pomóż im, gdy potrzebują pomocy. Słuchając bajki, dziecko przeżyło wszystkie ciekawe przygody, które przeżyli bohaterowie. Jak każda bajka o króliczku, ta również zakończyła się dobrze, a wszystkie zwierzęta pozostały bezpieczne i zdrowe. Jest to bardzo ważne, ponieważ dzieci zawsze bardzo martwią się o każdego bohatera. Dobranoc teraz. Mamy nadzieję, że podobała Ci się ta wspaniała, dobra bajka na dobranoc.