Wielu użytkowników wciąż pamięta czasy, kiedygłównym programem do oglądania wideo na komputerze był standardowy „Universal Player”. Nie błysnął funkcjonalnością i nie różnił się przyjaznością dla niedoświadczonych użytkowników. Dopiero w 2000 roku Microsoft udostępnił publicznie Windows Media Player 7.
Również ich zwykli gracze w tym czasienie wspierał go zbyt dostatecznie i dlatego szybko stracił popularność. Jako „popularną” alternatywę stworzono format WMA, który od tamtej pory zaczynał od haka lub oszusta, aby „wypchnąć” do systemu operacyjnego z rodziny Windows. Praktyka ta odniosła niewielki sukces, a sama polityka zarządu firmy Redmond odegrała w tym ważną rolę.
Zacznij od stwierdzenia, że stworzyli format WMAcałkowicie zastrzeżone - zamknięte do dystrybucji, modyfikacji i wykorzystania w produktach innych firm. A jeśli dla ich "Office" ta praktyka dała pozytywny efekt (przecież nikt nie odwołał monopolu), to wejście na przepełniony już odtwarzaczami rynek formatów multimedialnych było po prostu głupie.
Jednak cechy samego WMA (Windows MediaAudio) wcale nie są takie złe. Tym samym producent twierdzi, że skompresowany plik muzyczny o przepływności na poziomie 160 kb / s w niczym nie ustępuje jakościowo plikowi MP3 o podobnym wskaźniku 256 kb / s. To stwierdzenie jest kontrowersyjne, a jego pierwsze wersje nie obsługiwały wyższej przepływności, przez co format WMA nie był zbyt popularny wśród melomanów. W dodatku przy częstotliwości dźwięku wyższej niż 15 kHz wszystkie „zbędne” były bezwzględnie odcinane, tak że nie mogło być mowy o jakiejkolwiek „jakości CD”.
Podaj kredyt firmie Microsoft:wykorzystując swoje prawie nieograniczone zasoby, osiągnęli zaimplementowanie wsparcia dla swojego pomysłu w prawie wszystkich odtwarzaczach sprzętowych i programowych, więc dziś chęć zmiany formatu WMA na MP3 do odtwarzania go w odtwarzaczu straciła na znaczeniu. Co więcej, od odległego 1995 roku, kiedy pojawiła się jego pierwsza wersja, kodek „dojrzał” do dziewiątej reinkarnacji, w której naprawiono wiele błędów z poprzednich wydań.
W szczególności jakość dźwięku wzrosła dramatycznie,pojawiła się możliwość dwuprzebiegowego kodowania VBR, co automatycznie przeniosło „na zawsze zapomniany” WMA do kategorii dość mocnych graczy na rynku cyfrowego audio. Ponadto dobrze znany i popularny odtwarzacz Winamp może „zgrywać” płyty CD z muzyką, do czego potrzebujesz tylko wtyczki out_wma.dll.
Dlatego ma to szczególny sensnie ma sposobu na konwersję WMA do MP3, ponieważ dzięki naleganiom Microsoftu ten kodek jest obsługiwany przez wszystkie urządzenia i programy do odtwarzania muzyki cyfrowej wraz z konkurencyjnymi formatami. Ponadto w wyniku takiej konwersji jakość dźwięku może zostać znacznie obniżona, co raczej nie zadowoli Cię.