Pierwsza odpowiedź na pytanie, czy jest życieMoon, próbował dać wybitnemu astronomowi Carlowi Saganowi. Na początku lat sześćdziesiątych, na podstawie zeznań specjalnych instrumentów, doszedł do wniosku, że w trzewiach księżyca znajdują się imponujące jaskinie. Życie na Księżycu wydawało się całkiem realne, po zbadaniu mikroklimatu tych jaskiń naukowcy doszli do wniosku, że są w nich wszystkie sprzyjające warunki do życia. Według astronautów objętość niektórych z nich wynosi 100 kilometrów sześciennych. Kilka lat później radzieccy naukowcy M. Vasin i A. Shcherbakov postawili hipotezę, że Księżyc jest rodzajem statku kosmicznego z ogromną wnęką w środku.
Kolejny dowód, że ma księżycżycie, może fakt, że na mapach starożytnych astronomów nie ma ani jednego zapisu satelity Ziemi. Rysunki starożytnych Majów przedstawiały także bogów zstępujących z „nowego słońca”. A w 1969 roku przeprowadzono kolejny eksperyment: na powierzchnię Księżyca zrzucono puste zbiorniki paliwa dronów. W wyniku przetworzenia informacji otrzymanych z sejsmografów astronomowie doszli do wniosku, że na pewnej głębokości znajduje się coś, co niejasno przypomina skorupkę jajka o grubości 70 kilometrów. Na podstawie analizy stwierdzono, że ta „powłoka” zawiera nikiel, beryl, żelazo, wolfram i inne metale. Najwyraźniej taka muszla mogła mieć tylko sztuczne pochodzenie.
Chociaż z biologicznego punktu widzenia inteligentne życiena Księżycu jest naprawdę niemożliwe. I nie jest to zaskakujące: podczas gdy słoneczna strona Księżyca nagrzewa się do + 120ºC, strona cienia chłodzi się do -160ºC. Ponadto na Księżycu nie ma atmosfery, która mogłaby chronić żywe organizmy przed kolosalnymi zmianami temperatury. A osobliwej zasłony gazów wokół satelity nie można nazwać pełnoprawną atmosferą.
Dodatkowo powierzchnia księżyca jest usiana dziesiątkamitysiące kraterów. Na pierwszy rzut oka wydają się bezkształtne i nieruchome. W kręgach naukowych zaakceptowano jednak tak zwane „zjawisko ruchomej powierzchni”. Oznacza to, że średnice kraterów nie są stałe: w ciągu kilku dni średnica krateru może wzrosnąć, a małe często całkowicie znikają. Można argumentować, że prawie cała powierzchnia Księżyca porusza się w ten sposób: kratery znikają całkowicie, a następnie pojawiają się ponownie. „Zjawisko ruchu” niewątpliwie mówi nam, że życie na Księżycu jest nadal obecne, ale nie w ziemskiej definicji słowa „życie”.