Wiele osób uważa, że listopad nie jest miesiącempodróżować. W krajach tropikalnych - Dominikanie, Tajlandii, Wietnamie Południowym sezon turystyczny właśnie się rozpoczął. A w Europie już dawno minęło. Pozostaje tylko to, że ZEA, Egipt i podobne kraje. Tam pod koniec jesieni jest bardzo wygodnie się zrelaksować. Co z krajami europejskimi? Czy wszędzie jest wilgotno i wilgotno, czy może jest kraj, w którym można jeszcze zażyć słońca w przeddzień zimy?
W tym artykule omówimy, czy możesz iśćodpocząć w Lizbonie w listopadzie. Poniżej znajdziesz nie tylko podsumowanie pogody w ostatnim miesiącu jesieni w stolicy Portugalii, ale także opis różnych świąt i wydarzeń, które można odwiedzić w tym okresie. O tym, że Lizbona jest miastem ponadczasowym i zawsze interesującym dla turystów świadczą wymownie zdjęcia zrobione w listopadzie. Choć ten miesiąc nie jest szczytem sezonu, ma swoje zalety. Opowiemy o nich w naszym artykule.
Co to jest - ten mały kraj, który obejmowałEuropa od potęgi Oceanu Atlantyckiego? Chyba każdy marzy o odwiedzeniu końca świata. Czym jest Lizbona? On, podobnie jak Rzym, stoi na siedmiu wzgórzach. Tyle że są tak fajne, że podczas podróży trzeba zaopatrzyć się w wygodne buty. Ale w mieście jest tak wiele ciekawych rzeczy, że twoje stopy poniosą cię po wąskich uliczkach schodów. Ponadto z pomocą przyjdą Ci kolejki i, co dziwne, stare tramwaje, które z kocią zręcznością wspinają się po stromych zboczach. Małe balkony z kutego żelaza, donice na kwiaty i susząca się pościel, malowane kafelki i zabytki architektury, które świadczą o dawnej cesarskiej świetności miasta – to wszystko co roku przyciąga do Lizbony miliony turystów. W listopadzie ich liczba wyraźnie spada. Czas jechać do Portugalii!
Zwykle turyści, jadący do kraju,realizuje kilka celów: zwiedzanie, wakacje na plaży, odkrycia kulinarne, zakupy itp. Wszystko to można uzyskać w Portugalii od późnej wiosny do początku października. Ale dla tych, którzy odważyli się przyjechać do Lizbony w listopadzie, dostępne są wszystkie powyższe przyjemności, z wyjątkiem wakacji na plaży. Ale śmiałkowie mogą oczywiście zanurzyć się w wodach chłodnego Oceanu Atlantyckiego, aby doświadczyć pełnej mocy żywiołów.
Plaże Riwiery Lizbońskiej są puste do listopada, chociażna zewnątrz często jest ciepło. Miasto rozciąga się na obu brzegach rzeki Tag. Nie ma zwyczaju w nim pływać, ale w listopadzie nawet nie będziesz miał takiego pragnienia. Ale wizyta na jednej z plaż rozciągających się od ujścia Tagu do wioski Cascais jest koniecznością. Nawiasem mówiąc, na Riwierze Lizbońskiej można znaleźć odpowiednie zakwaterowanie. W końcu ceny hoteli spadają w listopadzie w porównaniu ze szczytem sezonu są bardzo znaczące.
Klimat Portugalii jest determinowany przez Atlantykprzy oceanie. Ten obszar wodny wygładza letnie upały. A ciepły prąd Prądu Zatokowego niesie wodę z Karaibów do wybrzeży Portugalii i służy jako „ogrzewacz” dla całej Europy Zachodniej. Tak łagodny klimat morski sprawia, że w Lizbonie panują gorące, ale obfitujące w deszcze lata oraz bardzo ciepłe i bezśnieżne zimy. W najzimniejszym miesiącu roku, styczniu, temperatura w ciągu dnia wynosi + 14 stopni.
Jaka jest pogoda w Lizbonie w listopadzie?W recenzjach turyści zeznają, że lato wciąż można znaleźć w stolicy Portugalii. Temperatura w ciągu dnia w cieniu sięga +17 stopni. A ponieważ słońce w Portugalii jest na południu, całkiem możliwe jest chodzenie w ubraniach z krótkimi rękawami. Ale jeśli zamierzasz wyjechać z miasta, szczególnie na Cape Roca, weź ze sobą kurtkę - tam jest wietrznie. W nocy w Lizbonie termometr może spaść do +3°C. Rano z rzeki Tag wkrada się mgła.
Listopad to najbardziej deszczowy miesiąc w roku.Stosunek dni pochmurnych do słonecznych wynosi 56 proc. do 44. Ilość opadów w listopadzie wynosi 113 mm, aw lipcu 4 milimetry.
Listopad na półkuli północnej został wybrany napodróżuj rzadziej także dlatego, że małe godziny dzienne nie dają możliwości zobaczenia wszystkich zabytków. Ale Lizbona to nie Petersburg. Przeciętna długość dnia w stolicy Portugalii w listopadzie to dziesięć i pół godziny. Głównym problemem dla samodzielnych wycieczek są opady. Listopadowe deszczowe dni zarówno meteorolodzy, jak i turyści policzyli po 15. Co więcej, trudno powiedzieć, kiedy pogoda będzie deszczowa – na początku, w połowie czy pod koniec miesiąca. Ci, którzy przybyli do Lizbony w listopadzie, twierdzą, że padało co drugi dzień. Czasem nad miastem przetaczają się krótkie prysznice, czasem przez cały dzień mży.
Kolejna wada wyjazdu do Portugalii w listopadzie wrecenzje wskazują na wysoką wilgotność. Średnia miesięczna to 76%. Ale rano wilgotność względna sięga 86 procent. Mgła wkrada się znad oceanu, utrudniając robienie kolorowych zdjęć. Ale nieco dalej od ujścia Tagu, na wzgórzach, wilgotność nie jest tak wysoka.
Niemniej jednak Lizbona w listopadzie (zdjęcie jestpotwierdzić) ma całkiem letnią świtę. Zwłaszcza na początku miesiąca. Są kawiarnie z otwartymi tarasami, a w mieście można nosić krótkie rękawy. Na początku listopada jest nawet gorąco na słońcu i całkiem możliwe jest opalanie się między pierwszą a czwartą po południu. Ale przede wszystkim Lizbona cieszy śmiałków, którzy zdecydowali się przyjechać „poza sezonem”, z niskimi cenami. Tygodniowe wycieczki do Portugalii zaczynają się od 560 USD na początku miesiąca. A pod koniec listopada za nieco większą kwotę – 560 euro – można odpocząć przez dziesięć dni. W ramach bonusu śmiałkom, którzy wyjechali do Lizbony w przeddzień zimy, proponujemy na wpół puste ulice w pobliżu atrakcji turystycznych, brak kolejek i zniżki na bilety do muzeów.
Lizbona w listopadzie w recenzjach dzwoniących turystówwspaniałe miasto. Jego tożsamość jest jeszcze bardziej uderzająca, gdy nie ma tłumów podróżnych. Elewacje domów ozdobione są „azulejos” – malowanymi płytkami ceramicznymi. Okna zdobią okiennice i urocze balkony. A wąskie uliczki wyłożone są małymi kamiennymi płytkami. W tym starożytnym mieście jest niewiele starożytnych budynków. Trzęsienie ziemi z 1755 roku i związane z nim tsunami oraz pożary bardzo zniszczyły. Ale to, co pozostaje, jest imponujące, nawet w ruinach.
To jest katedra, na której zbudowanomiejsce meczetu w 1150 r. i klasztoru karmelitów. Gotyckie sklepienia i zniszczone arkady wyglądają bardzo romantycznie na tle jesiennego nieba. Zdecydowanie warto odwiedzić pałac, który służył jako rezydencja zarówno mauretańskiego emira, jak i portugalskich królów. Warto również zobaczyć wieżę Belém i klasztor św. Hieronima. Aby zorientować się, jak wyglądała stara Lizbona, udaj się w okolice Alfamy – najmniej dotknięte trzęsieniem ziemi. Koniecznie trzeba zobaczyć Cape Roca, najbardziej wysunięty na zachód punkt Eurazji. Ale pływanie tam nie jest zalecane w miesiącach letnich, a tym bardziej w listopadzie. Jeśli podróżujesz z dziećmi, z pewnością zachwyci je wycieczka do zoo, muzeum lalek czy oceanarium.
W tym zabawnym mieście zawsze jest cośdzieje się. Głównym wydarzeniem listopada jest Halloween, które podobnie jak w innych częściach Europy przypada na noc pierwszego listopada. W Lizbonie Wszystkich Świętych traktuje się poważnie. Ulicami przechadzają się tłumy zombie, wampirów i czarownic. Piją porto, jedzą prezunto (lokalną szynkę), bawią się i tańczą do fado, romansów wykonywanych na dwunastostrunowej gitarze portugalskiej. W połowie miesiąca rozpoczyna się świąteczny post. Ale najpierw cała Portugalia świętuje Dzień Świętego Marcina (11 listopada), który wyznacza tutaj początek jesieni!
Jeśli podróżujesz w pierwszych dniach miesiąca, płaszcz,nie potrzeba czapki i butów. Lepiej weź krem z filtrem - słońce jest wciąż gorące w pierwszej dekadzie listopada. Środek miesiąca jest deszczowy i chłodniejszy. Przyda się lekka kurtka lub gruby sweter. Jeśli planujesz wybrać się na Cape Roca, zdecydowanie powinieneś zabrać ciepłe ubrania: wieją silne wiatry. W ostatniej dekadzie miesiąca przydadzą się również, bo termometr w ciągu dnia osiągnie tylko +12 stopni w cieniu w słoneczne dni i osiem w pochmurne dni. I zdecydowanie powinieneś zabrać ze sobą płaszcz przeciwdeszczowy lub parasol, bez względu na to, w jakim okresie jedziesz do Lizbony w listopadzie. W recenzjach turyści twierdzą, że opady występują co drugi dzień.
Pomimo tego, że listopad w Lizbonie jest najbardziejdeszczowy miesiąc w roku, nie przeszkadza to w dobrym wypoczynku. Nie będziesz już mógł pływać: być może odważni mężczyźni i „morsy” wejdą do wzburzonego oceanu o temperaturze +15 stopni. Ale nikt nie będzie Wam przeszkadzać, by rozkoszować się jeszcze ciepłymi promieniami słońca na cudownych plażach Lizbony. Listopad to najlepszy czas na wycieczki i spacery po mieście. Jeśli nagle zacznie padać, w pobliżu zawsze znajdzie się jakieś ciekawe muzeum, bo w Lizbonie jest ich kilkadziesiąt. A całą tą poznawczo-estetyczną przyjemność można rozkoszować się powoli, bez tłumów turystów, swobodnie fotografując lokalne atrakcje.