Ostatki to jeden z elementówWschodniosłowiańska tradycja spoglądania na zimę w połączeniu ze świętami i stosowaniem naleśników z olejem. Ale w te święta pogańskie i chrześcijańskie wierzenia dziwnie się zjednoczyły. Tak więc w praktyce kościelnej istnieje Mięsożerca - tydzień, w którym można jeść mięso i Tydzień Sera, odpowiadający Zapusty, ale bez użycia produktów mięsnych.
Obchody Maslenicy poprzedzają początekWielki Post przed Wielkanocą. A ponieważ data Wielkanocy płynie, zapusty obchodzone są w różne dni. W 2018 r. Obchodzono go od 12 do 18 lutego, a w 2019 r. Zaplanowano na 4 do 10 marca. Zapusty to odpowiednik karnawałów odbywających się w Europie.
W erze poprzedzającej dystrybucjęSłowiańskie ludy chrześcijańskie, obchody Maslenicy związane były z wiosenną równonocą, która według kalendarza słonecznego była początkiem nowego roku. Na półkuli północnej odpowiada to 20 marca. Tydzień naleśników ma różne nazwy dla dni tygodnia; w tych dniach odbywają się różne wydarzenia.
Program festiwalu obejmuje masowe uroczystości,jeść naleśniki, ciasta. Przedstawiciele narodu białoruskiego i ukraińskiego przygotowują również pierogi, serniki i organizują ceremonię zwaną „poduszkami”. Podczas jego realizacji dziewczęta i niezamężni chłopcy są przywiązani do nogi talią lub innym przedmiotem, co oznacza wotum nieufności w odpowiednim czasie.
Tydzień naleśników ma dużą liczbęNazwy, na przykład: żarłok, mięso, piernik, masło maślane, nabiał. Mimo całej swojej różnorodności odzwierciedlają tak ważny moment wakacji, jak nasycenie smacznym i pożywnym jedzeniem przed Wielkim Postem.
Symbolem świątecznym jest wypchany karnawał,który spala się na stosie. Ta tradycja przywołuje skojarzenia z mitem o pogańskim bóstwie, które okresowo umiera i rodzi się na nowo. Uroczystość miała jeszcze inną stronę.
Sama lalka jest ucieleśnieniem płodności iżyzność, popiół pozostały po spaleniu, został rozrzucony po polach, co miało zwiększyć ich wydajność. Dotyczyło to w pełni przekonań, że płodność u par również rośnie. Podkreślono zatem znaczenie instytucji małżeństwa.
Scharakteryzowano trzecią stronę Tygodnia Pancaketaki kierunek jak pogrzeb. Wyrażono to w obecności trisnych elementów, takich jak wyścigi konne i walki na pięści. Według niektórych folklorystów naleśniki spożywane podczas obfitych posiłków były najbardziej zapadającym w pamięć jedzeniem, a nie symbolem słońca, jak się powszechnie uważa.
W naszych czasach Tydzień Pancake był ucieleśnieniem starożytnych tradycji pogańskich i chrześcijańskich, ponieważ wiąże się nie tylko ze strach na wróble z Tygodnia Pancake, ale także z Niedzielą Wielkiego Postu i Przebaczenia.
Krótko przed opisem tygodnia Pancakerozważ przygotowanie się do tego. W niektórych miejscach zaczęło się w poprzednim tygodniu, który nazywał się „Pestra”. Tak więc w sobotę naleśniki były upieczone wcześniej. Dzieci z naleśnikami „osiodłały” pokera i biegając po ogrodzie, nalegały, by zima się wydostała, a lato bliżej.
W sobotę zaczęli obchodzić „Little Butterdish”.Dzieci biegające po wiosce podniosły porzucone buty. Kiedy dorośli wracali z bazaru z zakupami, pytano ich, czy biorą zapusty. Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, dzieci biją je łykowymi butami.
Niedziela bezpośrednio poprzedzającaTydzień naleśników, zwany „Mięsem”, odwiedzili krewni, przyjaciele i sąsiedzi, zapraszając ich do odwiedzenia Maslenicy. Teść wezwał zięcia, by „zjadł owcę” i zaczął rozmawiać z serem i masłem, czyli jeść fast food.
Zapusty tydzień przed Wielkim Postem dzieli się na dwie częściczęści, pierwsza z nich nazywa się „Narrow Shrovetide”, a druga - „Szeroka”. Pierwsza część obejmuje pierwsze trzy dni, a druga - ostatnie cztery. Pierwsze trzy dni pozwolono na prace domowe, a ostatnie trzeba było całkowicie poświęcić na święta. Lud nadał nazwę dniom tygodnia zapusty - każdy z osobna. Rozważmy je szczegółowo.
Poniedziałek nazwano „Spotkaniem”. Poniedziałkowy poranek to początek Wąskiej Maslenicy. Jak każdy dzień tygodnia Pancake miał swoje własne cechy.
Teściowa z teściem wysłała do niej synowąmatka i ojciec na jeden dzień. A wieczorem sami poszli ich odwiedzić. Tam określono czas uroczystości i skład zaproszonych. Do tego czasu budowano już huśtawki, budki i zjeżdżalnie śnieżne.
Rozpoczął się proces pieczenia naleśników.Z reguły pierwszy naleśnik rozdawany był biednym ludziom na pamiątkę zmarłych. Ze starych ubrań i słomy zrobili wypchaną maslenicę, nadziali ją na pal, wsadzili do sań i wozili po ulicach. Czasami po wsi pędzono krowę, na którą zakładano łykowe buty.
W białoruskich wsiach była grazwany „Pogrzebem Dziadka”. W tym czasie w domu umieszczono trumnę ze słomianym wizerunkiem, opłakiwany jak żywy człowiek. Następnie trumnę przeniesiono na cmentarz, zakopano w słomie i podpalono.
Wtorek nazywa się „Gry”.Drugiego dnia tygodnia Maslenicy odbyły się panny młode dla panien młodych, które poprzedziły kojarzenia. Miały one zbiegać się z zapustami, aby po Wielkim Poście, w pierwszą niedzielę po Wielkanocy (na Krasnej Górce), świętować wesele. Młodzi ludzie jeździli z gór i jedli naleśniki, zapraszali ze sobą krewnych i przyjaciół.
Środa była nazywana „Smakoszem”.Inna nazwa to Fast Wednesday, czyli dzień, w którym spożywa się fast food. Słowo „skorny” pochodzi od starosłowiańskiego „wkrótce”, co dosłownie oznacza „gruby”. W środę zięć pojechał odwiedzić teściową, aby zjeść naleśniki, które upiekła specjalnie dla niego. W ten sposób okazała mu ciepło i szacunek dla niego. Oprócz męża córki przyszli też i jedli inni goście.
Kontynuując opis każdego dnia Maslenicytydzień, chcę szczególnie zwrócić uwagę na czwartek. Miał kilka nazw, np.: „Razguly”, „Razgulyay-cztery”, „Kolyada z masłem”, „Szeroki czwartek”. Od tego dnia rozpoczęła się prawdziwa, szeroka uroczystość, ponieważ wszelka działalność gospodarcza została zawieszona. Rozpoczęły się różne zabawy, walki na pięści, jazda konna - na koniu iw saniach. Główną zabawą w czwartek była walka o zaśnieżone miasteczko.
W tym dniu wszędzie rozpalano ogniska, przezktórzy wykonywali rytualne skoki. Festiwalowi towarzyszyły pieśni karnawałowe, opisujące wydarzenia festiwali ludowych. Po wsiach prowadzono słomianego konia, w nocy napełniano go wodą, żeby zamarzała i twardniała, a także pędzili żywą kozę z eleganckim szalikiem narzuconym na głowę.
Młodzi ludzie bawili się ze szczególną pasją.Straszyli przechodniów sadzą malując twarze, zasypywali śniegiem bramy, podpierali kłodami frontowe drzwi domów, przebierali się w wywrócone na lewą stronę futra, ciągnęli wozy na dachy szop.
Od czwartku zaczęli śpiewać kolędy, gdy ludspacerował po podwórkach z bałałajkami, tamburynami i innymi instrumentami muzycznymi. Za gratulacje z okazji święta wykonawcy zostali nagrodzeni pieniędzmi i lampką wina. Zazwyczaj wszystkie imprezy kończyły się hucznymi ucztami.
Piątek nazywano teściową, ponieważteściowa przyjechała do córki i męża – zięcia – z wizytą ponowną. Teraz moja córka piekła naleśniki. Matka przywiozła ze sobą koleżanki i krewnych, którym zięć musiał wykazać się usposobieniem na równi z teściową.
Sobota nazywała się „Zgromadzenia Zolovka”.W tym dniu młode mężatki zaprosiły do swojego domu swoje szwagierki (siostry męża) i innych jego krewnych. Jeśli szwagierka jeszcze nie wyszła za mąż, synowa przyprowadzała swoje dziewczyny, które również były niezamężne. I odwrotnie, dla zamężnych kobiet wezwano zamężnych krewnych. W tym samym czasie szwagierka otrzymała prezenty.
Niedziela nazywała się „Widząc”, a tew rzeczywistości tak było. Nazywano go też: „Kissor”, „Syropustie”, „Niedziela przebaczenia”. Była to kulminacja całego tygodnia Maslenicy. W tym czasie istniał spisek, czyli abstynencja od pracy i przysmaki świątecznymi potrawami przed Wielkim Postem. A także bliscy ludzie zwrócili się do siebie z prośbą o przebaczenie za ewentualne zniewagi i kłopoty.
Podczas wieczornego nabożeństwa w świątyniproboszcz prosił o przebaczenie innych ministrów kościoła i obecnych wiernych. Następnie parafianie również prosili się o przebaczenie, robiąc ukłony. W odpowiedzi na prośbę brzmiało: „Bóg przebaczy”.
Wieczorem upamiętnili zmarłych krewnych, odwiedzilicmentarz. Kobiety udały się tam w zupełnej ciszy około czwartej wieczorem, szukały grobu, uklękła przy nim i skłoniły się trzy razy, prosząc zmarłych o przebaczenie. Następnie na grób położono naleśniki i postawiono butelkę wódki, a kobiety również po cichu wróciły do domu.
Jeszcze w tym dniu rosyjska łaźnia była podgrzewana.W zwyczaju było palenie resztek świątecznych potraw i dokładne mycie naczyń. Pod koniec wszystkich świątecznych wydarzeń spalono kukłę Maslenicy, a jej prochy przeniesiono przez pola.
Rytuał zwiedzenia Maslenicy w różnych obszarachRosja miała pewne różnice. Ale z reguły było to spalenie kukły Maslenicy. Wizerunek ten uosabiał zimę lub mitologiczną postać kobiecą o imieniu Marena lub Morana, która w tradycji słowiańskiej była związana z obrzędami trwałej śmierci i zmartwychwstania natury.
Lalka została załadowana na wózek, który był przy głowiekarnawałowy pociąg, który czasami składał się z kilkuset koni. W ogień, gdzie paliła się lalka, wrzucano jedzenie, przeznaczone dla upamiętnienia zmarłych - jajka, ciasta, naleśniki. A także powstały małe lalki, które symbolizowały wszelkiego rodzaju nieprzyjemne zjawiska. Wrzucono ich do ognia, aby pozbyć się przeciwności losu.
Czasami Maslenica nie została spalona, ale pochowana w ziemi.W tym samym czasie zorganizowano parodię konduktu pogrzebowego, którego uczestnicy nosili przez wieś kukłę, umieszczoną w korycie, kołysce lub w specjalnie skonstruowanej trumnie. Dziewczyna z zawiązaną brodą z wełny lub konopi, w perkalowym stroju imitującym ornat, przedstawiała księdza. Może to być również mężczyzna. Procesję zamknęła grupa żałobników. Ten rytuał był postrzegany jako żart.
Święto Maslenicy z powodzeniem przetrwało do dziś.Zarówno starożytne tradycje słowiańskie i chrześcijańskie, które przyswoił, jak i harmonogram tygodnia zapusty są przestrzegane przez wielu Rosjan. Obejmuje to pieczenie naleśników, odwiedzanie przyjaciół i krewnych oraz palenie kukły Maslenicy. A także prośby o przebaczenie, nabożeństwa, upamiętnienie zmarłych i przygotowania do Wielkiego Postu. Maslenitsa to radosne, afirmujące życie i jednoczące święto.