/ / Co nie może google, jeśli martwisz się o swój układ nerwowy?

Co nie może google, jeśli martwisz się o swój układ nerwowy?

Od czasu do czasu możesz natknąć się na filmy lubartykuły pod nagłówkiem „Czego nie możesz znaleźć w Google”. Co więcej, jeśli z ciekawości spojrzysz na opis, zobaczysz słowa, które na pierwszy rzut oka są całkowicie nieszkodliwe. Dlaczego takie zapytania mogą szokować nawet najbardziej spokojnych ludzi? A co zobaczysz, jeśli wprowadzisz „zabronione” słowa do paska wyszukiwania?

Warto ostrzec - te zdjęcia naprawdę nie są dla osób o słabym sercu. Co więcej, nie należy ich pokazywać kobietom w ciąży, małym dzieciom i osobom szczególnie podatnym na sugestie.

Fournier. Uwaga, nie możesz google: cyna!

żądania Google

Francuski piłkarz, któremu udało się zostać trenerem olimpijskim, również trafił do najstraszniejszych zapytań Google. Poważnie, Hubert Fournier nie ma nic wspólnego z szokiem.

Po prostu ma „szczęście”, że jest imiennikiemwybitny francuski lekarz. To z kolei w 1883 r. Opisywało straszną chorobę, której przypadki wciąż są często spotykane. Mówimy o gangrenie moszny, która szybko rozprzestrzenia się w ciele. Konsekwencje, podobnie jak sam przebieg choroby, są po prostu straszne. Jak wiecie, wszystko to również wygląda delikatnie mówiąc, niezbyt estetycznie.

Albo choroby są bardziej interesujące dla ludzi niż sukcesy piłkarskie, albo Google po prostu lubi szokować swoich użytkowników, ale gdy wyszukujesz „fournier”, w ogóle nie zobaczysz materiału Huberta.

„Perłowy” - czy chodzi o guziki?

horrory google

Co może być tak wyjątkowego w słowie„Masa perłowa”, której nie można wyszukiwać w Google nawet z powodu bardzo silnego poczucia ciekawości? Wielu może nawet wymyślić wspomnienia „dokładnie tej samej szaty, ale z guzikami z masy perłowej”.

Niestety kultowy film „The Diamond Arm”nie ma z tym nic wspólnego. I znowu to kwestia choroby. Grudki perłowe nie są już tak niebezpiecznym przypadkiem medycznym jak opisana powyżej zgorzel. Nie są nawet uważane za choroby przenoszone drogą płciową, ale raczej za wadę estetyczną. Ale wygląda bardziej niż przerażająco!

Dlaczego Google zgłasza brzydkie w pierwszej kolejnościoprawki, a nie ilustracja do cienia czy czegoś innego? Może to dość szczególne poczucie humoru. A może żart o niebezpiecznym zapytaniu „perłowy” krążył już od dawna w Internecie.

Flap: horrory „Google” na nieszkodliwe żądanie

Kolejne słowo, którego nie możesz znaleźć w Google nawet poniżejwiarygodne preteksty - to jest „klapa”. Tak, brzmi nieszkodliwie i sprawia, że ​​myślisz o cięciu i szyciu. Niemniej jednak żartowniś Google zaprasza nas do przyjrzenia się szczegółom przeszczepu skóry na różnych częściach ciała, procesowi „wzrostu” tkanki dawcy i, jako „akord końcowy” - genitaliom, które są całkowicie pozbawione skóry.

Dlaczego nie miałbyś wygooglować „spiczastych”?

nie możesz wygooglować cyny

Słowo „spiczasty” to kolejny przymiotnikktórych nie możesz wygooglować. Wydawałoby się, że taka cecha pasuje do wszystkiego: piramid dla dzieci, konstrukcji architektonicznych, urządzeń. Jednak kierownictwo Google, zgodnie z naszą tradycją, traktuje tę prośbę jako część innego terminu medycznego.

Spiczaste brodawki nie są najgorszeten świat. Ale lepiej nie sprawdzać, „wbijając” słowo w Google. Jak widać, główną częścią „strasznych” zapytań są różne choroby, odchylenia. Co po raz kolejny dowodzi, że nie możesz zaniedbać swojego zdrowia.

Pryszcze-pryszcze

Na koniec wróćmy do tematu medycznego.Nie rozumiesz, jaki związek ma z tym słowo „pryszcze”? Oczywiście nie ma takiego oznaczenia wśród oficjalnych warunków lekarzy. Jednak niespokojni pacjenci często wolą dzielić się dziwnymi wysypkami z całym światem, publikując zdjęcia na stronach, forach, w dziennikach internetowych i określając objawy w zupełnie nieprofesjonalny sposób.

Wyszukiwarka Google wszystkie te migawki„Na szczęście” indeksuje i oferuje na górze wyników. Nie proś więc o zdjęcia z napisem „pryszcze”, jeśli nie interesują Cię tak szczegółowe informacje o chorobach innych ludzi.

„Cyna” - co kryje się za prostym żądaniem?

nigdy nie szukaj w Google

Możesz nawet oceniać horrory Google w ten sposóbproste żądanie, np. „puszka”. Wygląda na to, że to słowo wskazuje, że użytkownik szuka absolutnie dowolnej ramki z obrazem z blachy stalowej. Ale dla wyszukiwarki to sygnał, że można pokazać najstraszniejsze i obrzydliwe. Zapytania uogólnione na ogół nie są czymś, z czym warto eksperymentować, jeśli nie masz ochoty podziwiać ilustracji chorób, rozczłonkowanych ciał i podobnych obrzydliwości.

Niektórzy lubią oglądaćtakie zdjęcia, ale trzeba przyznać - to nie jest normalne. Dla zwykłego człowieka ilustracje słowa „cyna” wywołują jedynie zepsuty nastrój lub poczucie ucisku.

„Clustered” - zapytanie, którego nie należy wprowadzać

których nie możesz wygooglować

Nie wiesz, jakie słowa „gromada”dziury ”i„ trypofobia ”? Nigdy nie szukaj w Google! Oba terminy pokrywają się. Dokładniej, ta ostatnia oznacza fobię przed tymi samymi otworami w gromadach, ich masywnymi skupiskami. Szczególnie obrzydliwie wyglądają na ludzkiej skórze. „Dziury” na roślinach chyba tylko przerażają właścicieli tak dziwnej fobii.

Nazwano dziwne zaburzenie psychicznezaledwie 12 lat temu, a współczesna nauka nadal oficjalnie tego nie uznała. Jednak niewiele osób z absolutną obojętnością patrzy na okrągłe otwory, które przypominają objawy choroby lub pasożytów. W zwykłym życiu dziury w klastrach można znaleźć w postaci bąbelków w cieście lub w nasionach lotosu.

Ze względu na ciekawość możesz oczywiście wpisać to zapytanie. Ale co, jeśli zostaniesz jednym z właścicieli trypofobii?

Jak pokazuje praktyka, wezwanie „Nigdywygoogluj to! " tylko prowokuje i zaciekawia. Cóż, to zależy od ciebie, ale ostrzegaliśmy cię! Na koniec warto wyjaśnić: wszystkie „przerażające” zapytania zostaną ujawnione „w całej okazałości” tylko w zakładce „obrazy”. I pamiętaj, aby usunąć dzieci z ekranu!

Podobało mi się:
0
Popularne posty
Duchowy rozwój
Jedzenie
tak