Szokujące, niezwykłe, utalentowane - takiewizerunek Anny Akhtmatowej, dziedzictwo potomków. Jej tematy były różne: obywatelskie, filozoficzne, liryczne. Ale jest w niej jedna mało znana praca, która wypada z klipu jej typowych dzieł. Tematem jego była ojczyzna.
Analiza jest metodą logiczną, czy można jej używać do badania tak subtelnych, a czasem mistycznych rzeczy, jak poezja? Spróbujemy.
Proste ukraińskie nazwisko Gorenko było z Ani wdzieciństwo To pragnienie kreatywności skłoniło ją do przyjęcia nazwiska babci - tatarskiej księżniczki: dzięki czemu udało jej się ukryć przed ojcem wydane wiersze pod imieniem Achmatow.
Анна была обычным ребёнком с типичными для её skłonności i zainteresowania wiekowe. Tylko wersety zrodzone z serca nie dawały jej spokoju. Pisała na te tematy, na które nie była obojętna, na które dusza zareagowała.
Miała okazję odwiedzić różne punktyplanetę, aby zobaczyć najbardziej różnorodne tradycje narodowe i kulturowe, które inspirowały do refleksji na temat losów świata. Miłość, zakochanie się, fani, przeżycia i wrażenia zrodziły poetyckie teksty, które wyszły spod jej pióra. Źródłem inspiracji dla niej byli Puszkin i Derżawin.
Ale jeden temat był jej obcy przez długi czas - pogaństwo Jesienina, kult natury, poczucie wiecznego połączenia ze światem zewnętrznym i nieskończonością życia.
Achmatowa nigdy o niczym nie wspomniałasympatię dla Jesienina lub upodobanie do jego poetyckich obrazów. I na pierwszy rzut oka poeci różnili się stylem i tematyką swoich dzieł. Ale czy „doświadczenie, syn trudnych błędów” nie odegrało roli w późniejszym światopoglądzie Anny?
Achmatowa przeszła wiele testów:wojna, głód, utrata ukochanego męża, aresztowanie syna, prześladowania i niesprawiedliwość wobec niej. Bliski jej sercu wyblakły cień Leningradu spotkał ją po wojnie. Wszystko to spadło na poetkę i niewątpliwie inspirowało do refleksji i wpływało na światopogląd.
Achmatowa od lat myśli o losachludzkość w cywilnym, społecznym tonie, ale w jej wczesnych pracach trudno znaleźć choćby ślad kultu natury. Ojczyzna cywilna nie była w jej młodym umyśle utożsamiana z ojczyzną. Zupełnie inne wrażenie pozostawia analiza wiersza Achmatowej „Ziemia ojczysta”.
W 1961 r. nieco nielogiczny inietypowy wiersz „Ojczyzna” Achmatowej. Analiza tej niewielkiej pracy została przeprowadzona niejednokrotnie, a eksperci zazwyczaj przypisywali ją tzw. tekstom obywatelskim. Zapewne do takich wniosków inspiruje się obraz ojczyzny, która jest ignorowana, pomijana i deptana, przyjmując go za pewnik.
Z innego punktu widzenia może również wytworzyć innywrażenie „Ojczyzna” Achmatowej: analiza myśli „między wierszami” pozwala nam stwierdzić, że tekst ten doskonale ilustruje wielowiekowe pogaństwo tkwiące we wszystkich urodzonych w Rosji.
Czym jest pogaństwo?To animacja i przebóstwienie sił natury, postrzeganie jej zjawisk jako przejawów wieczności, wykraczających poza ramy ludzkiego rozumienia i życia. Gdzie to wszystko jest w kwestiach Achmatowej?
Analiza tego wersetu nie jest łatwa, podobnie jak sam tekst.W rzeczywistości gloryfikacja odbywa się tu z przeciwnej strony: poetka z ostentacyjnym cynizmem i obojętnością zdaje się obniżać poziom świętości swojej ojczyzny. „Nie nosimy go na piersiach w cenionym amulecie” – mówi chłodno autorka, głosem współczesnego człowieka. Co słychać w tych słowach: smutek, żal, tęsknota? Wydaje się, że jedna obojętność.
Ponadto.Achmatowa mówi: „Tak, dla nas to brud na kaloszach”, tym samym całkowicie niwelując znaczenie ojczyzny i ziemi jako ojczyzny dla miliardów ludzi. Po uzyskaniu od czytelnika efektu 3D, poczucia obecności, poetka nagle uderza w samo serce, wnika głęboko w strach wszystkich – przypomina o nieuchronnym końcu. W kilku słowach kończy dumną i obojętną współczesną: „Ale kładziemy się w niej i stajemy się nią”.
W tych kilku linijkach kryje się istota wiersza: ujawnia się głęboka postawa pogańska, przedstawiająca ziemię jako wieczną żywą istotę, pramatkę i grób wszystkiego, co istnieje.
A przed tym ostatnim bezlitosnym ciosemWspółczesnej bezduszności poetka rzuca od niechcenia linię o bezgrzeszności ziemi, jej świętości: „Ten proch się w niczym nie miesza”. Ten wynik ujawnia nam Achmatową. „Ojczyzna”, jak pokazuje analiza wiersza, jawi się jako wieloaspektowy obraz życia. Mistrz słów i poganin!
Podobnie jak „NativeZiemia Achmatowej Przedstawiona powyżej analiza jest dość subiektywna, ale ma prawo istnieć, zwłaszcza dzisiaj, w dobie bezmyślnego, konsumpcyjnego stosunku do środowiska i jednoczesnego odkrywania intymnej wiedzy o pochodzeniu i przeznaczeniu człowieka.
Ziemia od niepamiętnych czasów była symbolem płodności,narodziny i macierzyństwo. Tak, tak jest: wszystko, co dla człowieka niezbędne, rośnie i wypływa z ziemi. Jak to jest, że mieszkańcy pięknej planety Ziemia pozostają obojętni wobec swojej pielęgniarki, a czasem okrutni? O tym wiersz skłania do myślenia.
„Jakie jest źródło naszego życia i schronienie w śmierci?” — pyta Achmatowa. Ojczyzna! Analiza linijek poetki nie pozostawia wątpliwości co do odpowiedzi.