W naszym kraju idź pod prądmoc zawsze była trudna. Opozycja w Rosji w jakiejkolwiek formie jest skazana na niepowodzenie, z jakiegoś powodu ludzie się śmieją i nie podążają za samotnikami, którzy sprzeciwiają się rządowi. Ale jest jedna organizacja w państwie, która swoimi działaniami nie udaje zmiany rządu, ale stara się łagodzić i zapobiegać autorytarnemu wpływowi na społeczeństwo, młodzież i rosyjską świadomość. To jest Wolne Towarzystwo Historyczne. W skład tej organizacji wchodzą wybitni i uznani naukowcy z całej Rosji, których celem jest powstrzymanie władz przed oddaniem historii w służbie ideologii i polityki.
Że to jest Wolne Towarzystwo Historyczne,o tym dowiedzieliśmy się w 2014 roku, gdy grupa historyków zawodowych ogłosiła utworzenie „Stowarzyszenia na rzecz Krzewienia i Upowszechniania Wiedzy Historycznej”. Ich główna pozycja opiera się na całkowitej niezależności od wpływów oficjalnych organów państwowych. Chcieli pisać i rozpowszechniać literaturę edukacyjną bez odrobiny ładu politycznego, wychowywać młodzież nie tylko w tonacji miłości do obecnego rządu, ale także z obietnicą wypracowania własnej, niezależnej opinii.
Utworzono statut i manifest organizacji, gdzieokreślono główne kryteria pracy jej członków, prawa i obowiązki. Głównym celem jest stworzenie krytycznie myślącego społeczeństwa, nauczenie osoby podejmowania decyzji niezależnie od opinii większości. Członkowie Wolnego Towarzystwa Historycznego wyrazili zaniepokojenie narastającym chaosem w interpretacji wydarzeń historycznych. Swobodny dostęp do dokumentów w Internecie dał początek całemu nurtowi obskurantystycznego rozumienia historii.
Ponadto organizacja postawiła sobie za cel znalezienie iwydobywać na powierzchnię pseudonaukowych i wyimaginowanych profesorów z fałszywymi dyplomami i rozprawami. Naukowcy byli poważnie zaniepokojeni faktem, że duża liczba przypadkowych ludzi w nauce dyskredytuje ją w oczach opinii publicznej.
Na pierwszym spotkaniu Free Historicalspołeczeństwo, wyprowadzono zasady pracy jego członków, napisano i opublikowano manifest. Zgromadzeni przedstawiciele nauk historycznych i pokrewnych postanowili stworzyć organizację, która nigdy nie będzie szukała wsparcia ani resortów, ani partii politycznych. W swoim społeczeństwie nazywali wszystkich, którzy nie są obojętni na prawdziwą historię swojego kraju, tych, którzy są w taki czy inny sposób związani z badaniem przeszłości.
Członkowie wolnego społeczeństwa stawiają sobie następujące zadania:
Ponadto Towarzystwo postawiło sobie za cel popularyzację zainteresowań historycznych poprzez wydawanie książek, broszur i innych publikacji drukowanych zawierających podobne informacje.
Przewodniczącym Wolnego Towarzystwa Historycznego jest Nikita Sokolov, redaktor czasopisma Otechestvennye Zapiski, wcześniej pracował w Centrum Prezydenckim. Boris N. Yeltsin.
Innym równie wybitnym założycielem byłDanilevsky Igor Nikolaevich, specjalista historii starożytnej Rusi, profesor i doktor nauk historycznych. Autor wielu prac poświęconych badaniu zabytków starożytnej kultury słowiańskiej.
Wielki wkład w kształtowanie idei społeczeństwa wniósłtakże Dyatlov Igor Innokentievich, profesor na Uniwersytecie Stanowym w Irkucku. Naukowiec od wielu lat bada powstawanie i rozwój różnych zagranicznych diaspor w Rosji.
Oprócz wyżej wymienionych osób członkami Wolnego Towarzystwa Historycznego są:
Jeśli chodzi o promowanie idei wśród mas, tak właśnie jestpomoc innego członka towarzystwa - Jewgienija Wiktorowicza Anisimowa, profesora i doktora nauk historycznych, czołowego badacza Instytutu Historii Rosyjskiej Akademii Nauk w Petersburgu. Od początku XXI wieku prowadzi działalność edukacyjną w telewizji, pod jego kierownictwem powstał cykl programów „Zamachy pałacowe” i „Gabinet Historii” emitowanych na antenie „Kultura”. Jest autorem dwóch podręczników historii.
Wszyscy członkowie społeczeństwa żyją i pracują w różnych miejscachregiony kraju i spotykają się wyłącznie na konferencjach naukowych lub cyklicznych spotkaniach ich organizacji. A jednak istnieją specjalne recepty na społeczną i propagandową działalność naukowców. Zdjęcia Wolnego Towarzystwa Historycznego pojawiają się zwykle w prasie w kontekście różnych publicznych dyskusji i wykładów. Podobne wydarzenia odbywają się z udziałem renomowanych organizacji publicznych i naukowych: Fundacja Gaidar, Memoriał i inne. Nikolay Svanidze, znany w Rosji dziennikarz i historyk, jest praktycznie niezastąpiony.
Od 2015 roku co miesiąc odbywają się konferencjewymiana myśli i wiedzy, rozważanie nowych metod i podejść do nauki historii. Miejsca są różne, najczęściej w Moskwie lub Sankt Petersburgu, ale często członkowie towarzystwa spotykają się w innych miastach kraju.
Ponadto organizacja posiada własną stronę internetową, na której każdy może zadać pytanie każdemu członkowi Wolnego Towarzystwa Historycznego, a także dowiedzieć się o przyszłych spotkaniach i tematach rozmów.
Jednym z głównych zadań nowej organizacji byłostworzenie ujednoliconego systemu standardów prowadzenia zajęć w szkole. Istniejący standard ma szereg poważnych niedociągnięć, w szczególności istnieją trzy zatwierdzone podręczniki, które zawierają poważne błędy i niedociągnięcia. Nauczyciele są już proszeni o dokonanie wyboru na korzyść tego lub innego programu, podczas gdy w rzeczywistości jeszcze go nie znali.
Zdaniem członków społeczeństwa samo musi się zmienićprzekazywanie informacji. Dziś uczniowie zmuszeni są do wkuwania akapitów i dat, a warto skupić się w pracy, aby nauczyli się samodzielnie wyszukiwać źródła, czytać i analizować fakty.
Jeden z ostatnich raczej krytycznyoświadczenia członków Wolnego Towarzystwa Historycznego o Miedińskim. Czcigodni naukowcy ostro skrytykowali jego rozprawę, a także odnotowali szereg naruszeń podczas decyzji komisji o nadaniu Władimirowi Rostisławowiczowi Medinskiemu stopnia naukowego. Ministrowi kultury zarzucano brak możliwości pracy ze źródłami, nieznajomość podstawowych pojęć i generalnie bezzasadność jego pracy naukowej.
Ale główne oburzenie członków VolnySpołeczeństwo historyczne zostało spowodowane tym, że urzędnik, wykorzystując swój autorytet, prowadzi destrukcyjną dla społeczeństwa politykę w zakresie poznawania prawdy historycznej. Sam Medinsky argumentował, że „wiarygodność przeszłości nie istnieje”, wprowadzając w ten sposób zwykłych ludzi w błąd. Na zakończenie swojego przesłania członkowie stowarzyszenia wezwali radę doktorską Uniwersytetu Biełgorodskiego do pozbawienia Medinsky'ego stopnia naukowego.
Nie wszyscy dziennikarze, a zwłaszcza politycy ispółki publiczne, wspierają i doceniają działalność niezależnej organizacji. Niektórzy nazywają Wolne Towarzystwo Historyczne piątą kolumną Rosji, próbując narzucić swoją opinię i wpłynąć na wydarzenia w kraju. Szczególnie zaciekli przeciwnicy zaliczają ich do gildii alternatywnych historyków, bez zagłębiania się w szczegóły ich prawdziwej działalności.
Na przykład członkowie społeczeństwa zostali oskarżeni o brakaby wydobyć na światło dzienne wszystkie brudne i zniesławiające szczegóły dotyczące Wielkiej Wojny Ojczyźnianej lub represji Stalina. Dziennikarzom nie podobała się chęć obiektywnej i prawdziwej oceny tych wydarzeń nie z punktu widzenia obecnego reżimu politycznego, ale z punktu widzenia rzeczywistości, czasem przerażającej i okrutnej.
Pytanie o to, kto finansuje, było zadawane niejednokrotnieWolne Towarzystwo Historyczne. Wielu naukowców zadeklarowało dostępność grantów i subwencji z zagranicznych instytucji. Oceny działalności społeczeństwa mogą dokonać tylko organy, które są rzeczywiście kompetentne w tej kwestii. Ale pytanie jest naprawdę ważne - jaka powinna być prawda historyczna w Rosji.