Główni bohaterowie spotkali się przypadkowo w grudniu.Słuchając wykładu Andrei Bely, młody człowiek zaśmiał się i odwrócił, tak że dziewczyna, która pojawiła się obok niej, najpierw patrzyła na niego z pewnym zakłopotaniem, w końcu również się roześmiała. Potem co wieczór chodził do mieszkania bohaterki, które wynajmowała tylko ze względu na piękny widok na katedrę Chrystusa Zbawiciela.
Wieczorem kochankowie poszli na kolację do kochanejrestauracje, chodził na różne koncerty, chodził do teatrów ... Nie wiedział, jak zakończy się ten związek, a nawet starał się nie dopuszczać do siebie takich myśli, ponieważ na zawsze przestałaby mówić o przyszłości. Tak zaczyna się Bunin „Czysty poniedziałek”. Krótkie streszczenie historii opublikowanej w 1944 r. Zostało przedstawione.
Bohaterka była niezrozumiała i tajemnicza.Relacje kochanków były niepewne i dziwne, więc młody człowiek nieustannie czekał na bolesne oczekiwania, nierozwiązane napięcie. Jednak każda godzina dzielona z bohaterką była dla niego szczęściem.
Dziewczyna była sama w Moskwie (jej ojciec,oświecony mężczyzna ze szlachetnej rodziny kupieckiej, był wdowcem i mieszkał w Twerze już w spoczynku), studiował kursy (po prostu dlatego, że lubiła tę historię) i ciągle uczył się początku jednej melodii - „Sonaty Księżycowej”, dopiero początek. Dał jej kwiaty, modne książki i czekoladę, w zamian otrzymując jedynie roztargnione i obojętne „Dziękuję ...”. Wydawało się, że nic jej nie interesuje, nie jest potrzebna, ale mimo to wybrała pewne kwiaty, przeczytała wszystkie podarowane książki, zjadła czekoladę, jadła z apetytem.
Jedynie drogie futro i ubrania były jej jedyną widoczną słabością, co zauważa Bunin („Czysty poniedziałek”). Podsumowanie nie byłoby kompletne bez opisu postaci chłopca i dziewczynki.
Obaj bohaterowie byli zdrowi, bogaci, młodzi i bardzotak przystojni, że na koncertach i restauracjach eskortowano ich z entuzjazmem. Był skądś w prowincji Penza, jest piękny z „włoską” południową pięknością. Charakter bohatera był odpowiedni: wesoły, żywy, stale gotowy na uśmiech. Piękno dziewczyny było w jakiś sposób perskie, indyjskie, a ponieważ był niespokojny i rozmowny, była tak zamyślona i milcząca.
Opis podsumowania historii Bunina„Czysty poniedziałek” należy zauważyć wątpliwości, które czasami posiadał bohater. Nawet kiedy nagle pocałował ją impulsywnie i gorąco, nie opierała się temu, ale zawsze milczała. A kiedy poczuła, że bohater nie jest w stanie poradzić sobie ze sobą, odeszła cicho, poszła do swojej sypialni i ubrała się na wyjście. Dziewczyna powiedziała, że nie jest odpowiednia dla żony. Młody człowiek pomyślał: „To się tam zobaczy!” - i nigdy potem nie zaczął mówić o małżeństwie.
Czasami jednak taka sytuacja była dla dżentelmenanieznośnie rozdzierający. Zaczął myśleć, że to nie była miłość. Mówiąc o tej dziewczynie, bohater odpowiedział, że nikt tak naprawdę nie wie, czym jest miłość. Potem przez cały wieczór znów rozmawiali tylko o kimś z zewnątrz, a młody mężczyzna znów cieszył się, że jest w pobliżu, słyszy jej głos, patrzy na usta, które całował godzinę temu.
Kontynuujemy opisywanie głównych wydarzeń tej historii,który stworzył Bunina („Czysty poniedziałek”). Ich streszczenie jest następujące. Minęły dwa miesiące zimy, styczeń i luty, a potem zapusty. Bohaterka ubrana na czarno w niedzielę przebaczenia, mówiąc, że jutro jest czysty poniedziałek, i podsunęła swojemu panu pomysł, aby udać się do klasztoru nowodziewiczy. Spojrzał na nią ze zdziwieniem, a ona opowiedziała o szczerości i pięknie pogrzebu pewnego schizmatyckiego arcybiskupa, o śpiewie chóru kościelnego, o samej wizycie na kremlowskich katedrach ... Potem przez długi czas szli cmentarzem Nowodziewiczy, odwiedzali groby Czechowa i Ertel, długo i bez powodzenia szukali domu, w którym mieszkał Griboedow, po czym udali się do Ochockiego Ryada do tawerny.
Było ciepło i było ich wieletaksówkarze. Bohaterka powiedziała, że Rosja ta zachowała się teraz tylko gdzieś w północnych klasztorach i że pewnego dnia trafi do najbardziej głuchych z nich. Znów spojrzał na nią z troską i zaskoczeniem: co jest dziś z nią nie tak, znowu dziwactwo? Bohater zadaje sobie to pytanie, a wraz z nim Bunina.
Poniżej przedstawiono podsumowanie dalszych wydarzeń.Następnego dnia dziewczyna poprosiła ją o zabranie jej do teatru, na skecz, chociaż powiedziała, że nie ma nic bardziej wulgarnego niż on. Tutaj nieustannie paliła i uważnie przyglądała się aktorom, którzy skrzywili się na widok polubownego śmiechu publiczności. Jeden z nich spojrzał na nią z udawaną chciwością, a potem, pochylając się do jego ręki, zapytał o jej dżentelmena: „Co to za przystojny mężczyzna? Nienawidzę”. Wychodząc ze skeczu o trzeciej nad ranem, pół żartem, pół serio stwierdziła, że aktor z pewnością ma rację, „oczywiście przystojny”. Wbrew jej zwyczajowi tego wieczoru odprawiła powóz.
W mieszkaniu bohaterka od razu poszła do sypialni, zdjęła sukienkę iw samych butach, przeczesując grzebieniem czarne włosy, stojąc przed szkłem na molo, powiedziała: „Powiedział, że niewiele o nim myślę. Nie, myślałem”.
Bohater obudził się rano, czując na sobie jej spojrzenie. Dziewczyna powiedziała, że wieczorem wyjeżdża do Tweru, a nie wiedziała na jak długo, obiecała pisać, gdy tylko dotrze na miejsce.
Oto dalsze wydarzenia z tej historii, ich opiszadowolony. Bunin IA kontynuuje „Czysty poniedziałek” w następujący sposób. List otrzymany dwa tygodnie później był lakoniczny - stanowcza, choć czuła prośba, by nie czekać, nie próbować zobaczyć i znaleźć bohaterki. Dziewczyna powiedziała, że będąc nowicjuszką, być może zdecyduje się zostać zakonnicą. Na długi czas znikał w tawernach, coraz bardziej tonąc. Potem zaczął trochę wracać do zdrowia - beznadziejnie, obojętnie ...
Od tego dnia minęły prawie 2 lata.W taki spokojny wieczór bohater wziął taksówkę i udał się na Kreml. Tutaj stał przez długi czas bez modlitwy w Katedrze Archanioła, po czym dużo podróżował, jak dwa lata temu, po ciemnych ulicach i płakał.
Podsumowanie książki „Czysty poniedziałek”dobiega końca. Młody człowiek postanowił zatrzymać się w klasztorze Martha-Mariinsky, gdzie chór dziewczęcy śpiewał czule i smutno. Z początku woźny nie chciał go wpuścić, ale mimo to zgodził się na rubla, wzdychając ze skruchą. Tutaj pojawiły się transparenty i ikony niesione z kościoła, rząd zakonnic ze świecami.
Spojrzał na nich i nagle jedna z dziewczątpodniosła głowę i spojrzała na niego w ciemności, jakby widząc. Co mogła dostrzec, jak czuła obecność młodzieńca? Odwrócił się i cicho wyszedł z bramy.
Tak Bunin I.A. kończy swoją historię. („Czysty poniedziałek”). Podsumowania rozdziałów są interesujące i intrygujące.