Alexander Trifonovich Tvardovsky - ulubionyWielu radzieckich pisarzy i dziennikarzy, ale przede wszystkim znany jest jako poeta, w którego wierszu - jedna z najbardziej żywych refleksji Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Dzieła Twardowskiego są przechowywane w szkołach i są nauczane na pamięć, są cytowane, czasami nawet nie zauważając tego faktu, są więc łatwo przechowywane w pamięci linii. Poezja Twardowskiego, na pierwszy rzut oka nieskomplikowana, ale żywa, okazuje się znacznie głębsza, jeśli spojrzysz za fasadę pierwszego wrażenia. Wygląda jak prawdziwa, żywa i szczera osoba, która czyni ją kochaną przez wielu.
Jak wiadomo teraz, Tvardovsky od wielu latścigany przez okropności wojny, przez które musiał iść, jako korespondent wojenny, nawet jeśli starał się nie pokazywać go bliskim. Te obrazy były silnie odzwierciedlone w dziele poety, w którym myśl czasami ześlizgiwała się, że jego własna śmierć na wojnie byłaby bardziej łaskawa niż ciągłe doświadczenie śmierci innych. Wszystkie te przemyślenia pojawiły się w 1966 r. I stały się wierszem „Wiem, nie moja wina ...”, którego analiza może być przeprowadzona przez długi czas, z różnych punktów widzenia, z różnych punktów widzenia. I należy powiedzieć, że wielu przyjaciół i krewnych Aleksandra Trifonowicza nie zachwycało się takimi myślami i takim nastrojem.
Dla autora ten wiersz jest pod wieloma względami podobny dospowiedź, to w nim dzieli swoje najskrytsze uczucia, myśli. Praca jest przesiąknięta nieopisanym przygnębiającym uczuciem, że osoba powracająca z wojny doświadcza, gdy patrzy w oczy krewnym i przyjaciołom zmarłych towarzyszy. Rozumie, że nie stało się to z jego winy, i że generalnie nie ma się za co obwiniać, ale takie myśli same przychodzą mi na myśl, sprawiając, że czujesz się winny „za to, co mógł, ale nie udało się zapisać ”. Sprawiając, że pomyślisz, że byłoby lepiej, gdyby wszystko stało się na odwrót, zapominając, że w tym przypadku jego towarzysze byliby dręczeni przez to samo uczucie. A analiza „Wiem, nie ma mojej winy” Twardowskiego opiera się w dużej mierze na tym właśnie pomyśle.
Przede wszystkim należy powiedzieć, że nawet struktura rymu w tym dziele Twardowskiego jest ściśle związana z główną treścią wiersza. Pierwsze dwa wiersze zawierają parę wierszyków:
„Nie znam mojej winy
Że inni nie pochodzą z wojny.
Dzięki płynnemu przepływowi mowy autor „zaczyna”wątek twoich myśli. Na początku idą dość płynnie, nie powodując bólu, ale potem dochodzi do zrozumienia, że to uczucie, rodzaj poczucia winy, jest zamknięte w pierścieniu i nierozerwalnie. A także ciągły powrót do tych myśli.
W trzeciej linii wiersza jest takieurządzenie stylistyczne, jako antyteza - „kto jest starszy, który jest młodszy”, co pomaga autorowi podkreślić fakt, że podczas wojny widział śmierć zarówno dorosłych, dojrzałych mężczyzn, jak i bardzo młodych chłopców, i tego faktu nie może zapomnieć. Kontrast obserwuje się w piątej linii: „mógł, ale nie mógł”. Ta technika odzwierciedla niesmaczną różnicę między autorem między tym, co naprawdę się wydarzyło, a tym, czego by chciał.
Analiza „Nie znam mojej winy ...„pomaga zrozumieć niektóre ważniejsze rzeczy. Koniec wiersza bardziej niż inne linie przenika rodzaj beznadziejności, poczucie, że nie ma wyjścia z tego kręgu. Mówiąc„ to nie o to chodzi ”autor zdaje się zaprzeczać wszystkim poprzednim wierszom, jakby chciał pokazać, że wszystkie poprzednie myśli nie byli poważni, ale natychmiast wrócili do nich ponownie, powtarzając trzy razy smutne zadumane „niemniej”. To powtarzanie niekiedy wzmacnia emocjonalne przesłanie całego wiersza.
Analiza „Nie znam mojej winy ...„- zadanie, które wymaga większej wrażliwości umysłowej i umiejętności zaprezentowania się w miejscu autora. To zadanie jest dość skomplikowane dla współczesnej osoby, która nie ma takiego samego doświadczenia życiowego, jak Twardowski.