Na wyczyn dwudziestu ośmiu Panfilov,zatrzymał faszystowskie czołgi w 1941 r. pod Moskwą na skrzyżowaniu Dubosekovo, dorastało więcej niż jedno pokolenie. Wśród bohaterów jest komisarz firmy Wasilij Klochkow, który przeszedł do historii dzięki legendarnym słowom: „Rosja jest świetna, ale nie ma gdzie się wycofać. Za nami jest Moskwa. ” Niektórzy uważają wydarzenia z 16 listopada za literacką fikcję, która zwiększa zainteresowanie osobowością każdego uczestnika tego epizodu historycznego.
Ofensywa, która rozpoczęła się 30 września 1941 r.operacja wojsk hitlerowskich na Moskwę, znana jako tajfun, przyniosła im poważne sukcesy. Pod Wiazmą pokonano części trzech frontów, co pozwoliło wrogowi dotrzeć do samych podejść do stolicy. 15.10.1941 Komitet Obrony Państwa ZSRR ogłosił ewakuację miasta, co wywołało wśród części ludności prawdziwą panikę. Ale Niemcy również potrzebowali wytchnienia po poniesionych stratach, więc do 2 listopada sytuacja w kierunku Wołokołamska nieco się ustabilizowała. Obronę utrzymywały tu cztery dywizje 16. Armii (Front Zachodni), w tym 316. pod dowództwem I.V. Panfiłowa.
Wasilij Klochkow, którego zdjęcie przedstawiono wartykuł, był instruktorem politycznym 4. kompanii, stacjonującej w pobliżu wsi Nelidovo na autostradzie Volokolamsk. 316. dywizja utworzona w Kazachstanie i Kirgistanie nie brała udziału w działaniach wojennych przed obroną Moskwy. Ale dowódca dywizji, który uważa, że ratowanie życia żołnierzy jest najważniejsze, prowadził ćwiczenia, w tym z imitacją ataku czołgu, przy użyciu traktora. Aby stworzyć pewność co do możliwości zwycięstwa nad wrogiem, już w październiku zorganizował naloty za linie wroga, w których Wasilij Klochkov dwukrotnie wyróżnił się, przedstawiony w obu przypadkach Zakonowi Bitwy Czerwonego Sztandaru. 16 listopada 2. Dywizja Pancerna wojsk niemieckich zaatakowała pozycje Panfiłowa, aby stworzyć przewagę pozycyjną w przededniu spodziewanej ofensywy 18 listopada.
Rozpoczął się 16-go rano w kierunku Wołokołamskaz nalotu podjętego przez wroga. Myśliwce 4. kompanii drugiego batalionu, które utrzymywały obronę na węźle Dubosekovo, liczyły 35 samolotów. Strzelcy maszynowi podążyli ze wsi Krasikovo w kierunku Moskwy, której atak o siódmej rano został całkowicie odparty. Ale potem użyto czołgów. Ocalały myśliwiec I.R. Wasiliew przypomniał, jak instruktor polityczny Klochkov wszedł do okopu. Dowiedziawszy się o liczbie czołgów, powiedział: „Cóż, w porządku, jeden na brata”.
Jego główną bronią zawsze było słowo apelacji iosobisty przykład. W dniu święta, 7 listopada, przemawiał na wiecu pułku, zapobiegając panice i wiwatując żołnierzom. W swoim życiu Wasilij Kłoczkow tylko raz odwiedził Moskwę, ale jej obronę uważał za sprawę honoru. Pierwszy atak czołgu został pomyślnie odparty. Uszkodzony niemiecki sprzęt dymił na polu bitwy, a pięć pojazdów wycofało się do Żukowki. Ale po chwili wypuszczono nową partię.
To właśnie wtedy instruktor polityczny wypowiedział swoją legendarną…słowa, wybiegając z okopu z wiązką granatów pod pancerzem wrogiego czołgu, urzekając żołnierzy swoim osobistym przykładem. A kilka dni później w „Krasnej Zvezdzie” opisano wyczyn dwudziestu ośmiu bohaterów 4. kompanii, którzy zginęli na węźle Dubosekovo, ale nie pozwolili nazistom udać się do Moskwy. Na polu bitwy paliło się 15 czołgów (według innej wersji – 18), symbolizujących siłę ducha sowieckiego żołnierza.
Wyczyn bohaterów zostanie uwzględniony w pamiętnikach marszałka Żukowa iwszystkich 28 uczestników bitwy w dniu 21 lipca 1942 r. zostanie nominowanych do tytułu Bohatera Związku Radzieckiego. Dopiero później okazuje się, że przeżyło sześciu z nich: czterech zostało ciężko rannych, a dwóch trafiło do niewoli w ciężkim stanie. Po chwili I.E. Dopiero po ujawnieniu zdrady Naczelna Prokuratura Wojskowa przeprowadzi własne śledztwo, w wyniku którego w 1948 roku wydarzenia pod Moskwą zostaną nazwane fikcją literacką, a autorstwo słynnego wyrażenia przypisze dziennikarzowi i pisarzowi A. Krywicki.
Ale naoczni świadkowie wydarzeń i, co najważniejsze, listy z frontusą przekonani, że to Wasilij Klochkov, którego wyczyn jest niezaprzeczalny, wypowiedział legendarne słowa. Ulubieniec firmy, był znany jako osoba pogodna i pozytywna: uwielbiał śpiewać, grać na gitarze i pisać wiersze. Był znakomitym korespondentem roboczym, jego biografowie znaleźli 30 artykułów napisanych w różnych gazetach. Mimo trzydziestego roku życia wykazał się ojcowską troską o personel, potrafiąc znaleźć podejście do każdego żołnierza. Był dumny ze swojej jednostki, która była najlepsza w jednostce. Był także nieustraszonym człowiekiem, który nienawidził tchórzostwa i niechlujstwa w wojsku. Znany jest przypadek, kiedy osobiście zastrzelił młodszego dowódcę, który nie wykonał rozkazu.
Całe życie Wasilij Klochkov chodził dodo komisarza. Urodzony 03.08.1911 r. w biednej chłopskiej rodzinie mieszkającej w obwodzie saratowskim, poznał wszystkie trudy głodnych lat dwudziestych na Wołdze. Rodzina udała się do Ałtaju dla lepszego życia, gdzie jego ojciec, Georgy Pietrowicz, zmarł w drodze do Samary. Aby wyżywić dużą rodzinę, matka poszła na służbę kułakowi, a Wasilij i jego brat pracowali nad tym, kogo musieli. Ale chłopiec okazał się mądry, skłaniający się ku wiedzy, przeszedł szkołę chłopskiej młodzieży. W ałtajskiej wiosce Lokot został przywódcą Komsomołu. Wracając do swojej małej ojczyzny w wieku 20 lat, młody człowiek ukończył technikum budowlane i wstąpił do instytutu korespondencyjnego Ludowego Komisariatu Handlu.
W 1939 roku do partii dołączył Klochkov, a rok późniejwraz z żoną Niną Georgievną i córką Elią przeniósł się do Ałma-Aty, gdzie mieszkali rodzice jego żony. Energiczny, aktywny, wkrótce został dyrektorem miejskiego przemysłu i handlu, ale początek jego kariery przerwała wojna. Dzień 22.06.1941 wraz z żoną spędzili w górach. Widząc wieczorem tłum przy głośniku, Klochkov bez wahania udał się do wojskowego biura rejestracji i rekrutacji i wrócił z wezwaniem w rękach. Nie wyobrażałem sobie innego sposobu. Na zdjęciu ze swoją małą córeczką, która miała zaledwie trzy i pół roku, zostawił napis, którego tekst znany jest do dziś w całym kraju.
Wasilij Klochkow, którego biografia została skróconatak wcześnie - przykład bezinteresownej służby ludziom i ich krajowi. Historycy mogą do woli spierać się o liczbę faszystowskich czołgów i obrońców przejścia Dubosekowo, nikt nie będzie mógł umniejszyć wyczynu obrońców Moskwy.
Mieszkańcy wsi Nelidovo czczą pamięćbohaterowie. Po bitwie znaleźli ciało legendarnego instruktora politycznego i pochowali je ponownie na swoim terytorium. W 1975 r. na przeprawie wybudowano pomnik. Sześć postaci żołnierzy o wysokości 15 metrów stoi na wzgórzu, przypominając przechodzącym drogą o wydarzeniach z 1941 roku.
Nazwa Klochkov jest uwieczniona w nazwach ulic i statku. W jego ojczyźnie postawiono mu pomnik, a on sam na zawsze został wcielony do jednostki wojskowej.