Wśród wielu cytatów postaci historycznych ijednym z najbardziej znanych polityków jest: „Historia nie toleruje trybu łączącego”. Wielu przypisuje swoje autorstwo Józefowi Stalinowi, na co jest pisemne potwierdzenie. Ale nie był pierwszym, który go użył, i nie w dokładnym brzmieniu. W większym stopniu wynika to z adaptacji tłumaczenia z języka niemieckiego i jego modernizacji. Ale znaczenie tego wyrażenia powinno być niezwykle jasne dla każdego z jego czytelników.
Autor oświadczenia „Historia nie tolerujenastrój w trybie łączącym "to profesor Heidelberg Karl Humpe. Ale w jego sformułowaniu uchwycono jedynie znaczenie tego wyrażenia, chociaż jest ono inaczej napisane. W języku niemieckim wygląda jak" Die Geschichte kennt kein Wenn ". Dosłowne tłumaczenie pozwala uzyskać wyrażenie" Historia nie zna słowa, jeśli „. Także to zdanie w rozmowie z Emilem Ludwigiem, pisarzem z Niemiec, został użyty przez Józefa Stalina. W jego interpretacji brzmi to tak, jakby„ Historia nie zna nastroju subiektywnego ”.
Tradycyjna treść frazy jest rosyjskaadaptacja ekspresji Karla Humpe'a. Jak miało to miejsce w historii i wcześniej, podobne wyrażenia i cytaty są wyrażane przez kilka osób, co nie jest faktem plagiatu. JV Stalin wykorzystał go w kontekście konkretnego tematu rozmowy z pisarzem. Chociaż oczywiście dla Józefa Wissarionowicza oznaczało to to samo, co dla Karla Hampe.
Wyrażenie „Historia nie toleruje trybu łączącegoSkłonność „znaczenie jest niezwykle proste. Polega ona na tym, że nauka historyczna nie może używać słowa„ jeśli ”. Jako dyscyplina naukowa musi uwzględniać fakty potwierdzone dokumentami lub opisane przez współczesnych. Musi zaakceptować dowody uzyskane w trakcie badań i nie dopuścić do niejednoznaczności interpretacje wykorzystujące złośliwe „jeśli”. Wydarzenia historyczne naprawdę miały miejsce, a teraz ważne są tylko ich rzeczywiste konsekwencje. Nie ma znaczenia, co by się stało, gdyby ...
Wielu przyciągało i wydaje się być całkiemnieprawdopodobne hipotezy pozostają niepotwierdzone i są odpowiednie tylko dla historycznych dzieł sztuki, co jest również przydatne jako ćwiczenie dla umysłu. Ale w oficjalnej polityce lub nauce nie można zastosować hipotez opartych na „jeśli”. Stwierdzając, że historia nie toleruje trybu łączącego, autor miał to na uwadze. A w przypadku JV Stalina istnieje wyraźna potrzeba otwartego uznania poświęceń, które musiały zostać poczynione w celu ustanowienia władzy proletariatu.
W rozmowie z E.Ludwig uznał również przywódcę ZSRR za niepodważalny fakt wszystkich wydarzeń pierwszej wojny światowej, szczerze wierząc, że nie powinno dojść do drugiej takiej katastrofy. Doskonale rozumiał, że zjawiska i wydarzenia, które miały miejsce w historii, już się wydarzyły, a ze względu na zmianę punktu widzenia w stosunku do nich istota nie ulegnie zmianie.
Historia nie toleruje trybu łączącego.Kto powiedział, że to zdanie nie jest już ważne. Jest to tak zwany drań cytat, ale tak dokładnie, jak to możliwe, opisuje jedyne prawidłowe podejście do badania tej nauki i interpretacji jej faktów.
Dziś ruchy narodowe wróżne małe stany i prowincje dużych krajów. Aby uzyskać więcej swobody w polityce międzynarodowej lub zwiększyć wagę swoich wypowiedzi, ich przywódcy próbują wykorzystać zniekształcone fakty historyczne. Często w trakcie wypaczenia lub sprzeciwu pojawia się nastrój łączący. Czasami bez niego niektórym aktywistom lub po prostu niepiśmiennym ludziom udaje się osiągnąć cel.
Należy jednak pamiętać, że historia nie tolerujetryb subiektywny. Dlatego najłatwiejszym sposobem współpracy na równych zasadach w stosunkach międzynarodowych jest uznanie swojej historii. W żadnym stanie nie jest idealny i szlachetny. I istnieje możliwość, że nowy reżim polityczny może go ponownie przerysować, aby dopasować go do nowej rzeczywistości, używając bezużytecznego „jeśli”.
Dokładniej, umiejętne spekulacje na temat historii mogąprzynoszą krótkotrwałe korzyści. Ale jest to niehonorowe w stosunku do samego społeczeństwa, którego po prostu nie da się oszukać na zawsze. Akceptując swoją historię i błędy swoich przodków, możesz ich uniknąć w przyszłości. Unikanie rzeczywistości i używanie „gdyby tylko”, pozwala popełnić więcej błędów.
To jest proces, którego należy się wystrzegaćprzede wszystkim nie można ufać krajom i reżimom, które pozwalają zrewidować historię w celu zwiększenia roli swojego państwa. Są fakty i wydarzenia, którym nie warto zaprzeczać, bo po prostu nie da się ich usunąć z podręczników i opinii publicznej. A stwierdzenie, że historia nie toleruje trybu łączącego, powinno być wskazówką, że wszyscy akceptujemy rzeczywistość przeszłości taką, jaka była.