„Miasto” - to słowo pojawiło się w słowniku mieszkańców Imperium Rosyjskiego w 1862 r. Definicja obowiązywała do 1917 r. Oznaczało to najniższą rangę policji.
В 1862 году в России начали происходить znaczące zmiany. To czas zniesienia pańszczyzny. Wszystko zaczęło rosnąć i rozwijać się: miasta, przemysł. Ludzie mieli liberalne nastroje.
Ale era zmian wymagała utrzymania porządku, więcjak taki czas rzadko bywa spokojny. Nastąpiła reforma policji. Teraz jej uprawnienia nie obejmowały sporów sądowych. Główną funkcją tego organu była ochrona porządku publicznego, a personel policji został znacznie zwiększony.
Letnie i zimowe mundury wydawane przez miasto. W lecie obejmowało:
Zimowa odzież robocza składała się z:
Policjant jest z reguły emerytowanym wojskowym.Na ramionach nosili poprzeczne ramiączka. Mieli paski, które świadczyły o zasłużonej randze wojskowej. Pomarańczowy sznurek z wygrawerowanymi pierścieniami mówił o tym, do jakiego stopnia policyjnego należy strażnik porządku. Nazywano ich gombochki.
Policjant, który otrzymywał pensję minimalną, nosił jeden pierścień, środkowy dwa, starszy - trzy. Skarb Państwa przeznaczał około 25 rubli rocznie na umundurowanie każdego ze strażników.
W tamtych czasach nie było pagerów, telefonów komórkowych ani nawet krótkofalówek. Aby zachować łączność, punkty, w których znajdowała się policja, musiały znajdować się w zasięgu wzroku.
Na każdym stanowisku dyżurowały po trzy osoby. A w mieście było trzy razy więcej strażników, niż wymagała osada. Co czterech policjantów dowodził jeden starszy.
Poranek zaczął się od tego, że w „stole napędowym”sformalizowali zatrzymanych w nocy. Okazało się, że jedna trzecia z nich faktycznie popełniła zbrodnie. Resztę zabrano za żebractwo i włóczęgostwo. Każda podejrzana osoba bez dokumentów może również dostać się do tej firmy. Jeśli wierzyć statystykom z tamtych lat, to w 1917 roku przez „stół napędowy” przewinęło się 71 tysięcy osób. A dla każdego, kto dotarł na komisariat, opracowano dossier.
Skoro policjant to osoba, która w jakimkolwiekw momencie, gdy mógł wdać się w bójkę z przestępcą, opracowano dla niego specjalne metody walki wręcz. Osoby naruszające zakon nie znały środków zaradczych i nie mogły stawić oporu.
Alphon Bertillon w 1883 roku wprowadził takieprocedura taka jak bertillonage. To jest antropometryczny opis zatrzymanego, który został przeprowadzony na komisariacie. Metoda była doskonała do znajdowania recydywistów i zbiegłych skazańców. Okazało się, że milicja sowiecka stosowała metody burżuazyjno-carskiej, a cała szafka na akta została spalona w 1917 roku.
Bertillonage obejmował robienie odbitekpalce i pomiar objętości głowy, wzrostu, długości stopy, dłoni, palców. Bertillon udowodnił, że rozmiary poszczególnych części ciała u ludzi mogą być takie same, ale ogólny obraz zawsze będzie inny.
Policjant to policjant, któryzniknął wraz z przybyciem bolszewików. Przygotowując się do rewolucji, Lenin wzywał młodych ludzi i studentów do gromadzenia się w grupach i łapania strażników, uważając ich za sługę burżuazji. Podczas zamieszek w 1917 r. Wściekły tłum pierwszy rzucił się, by pobić policję.
Policję w ZSRR zastąpiła policja. Od tamtego czasu określenie „japoński policjant” zakorzeniło się w życiu codziennym.
„Japoński policjant” to wyrażenie, które przekazujeskrajny stopień zaskoczenia, który pojawił się dzięki pisarzowi Nikołajowi Leikinowi. W 1905 roku opublikował opowiadanie „Sprawa w Kioto” rzekomo o japońskim funkcjonariuszu organów ścigania, który widział dziecko krztuszące się w rzece i nie pomógł mu, ponieważ nie otrzymał rozkazów od przełożonych. Od kiedy trwała wojna rosyjsko-japońska, sarkastyczne prace były normą, ale opis japońskiego funkcjonariusza organów ścigania bardzo zbiegł się z wizerunkiem rosyjskiego policjanta, dlatego praca została później zakazana przez cenzurę.
Chociaż policjant w carskiej Rosji jest byłymwojskowy, wysoki i dostojny, koniecznie żonaty, najlepiej z wieloma dziećmi. To wysoce moralna osoba, która z poczuciem własnej godności mogłaby zwrócić uwagę zarówno na pijaną kompanię rozpoczynającą bójkę, jak i do bogatego dżentelmena, który rzucił niedopałek papierosa obok urny.